Czwartkowa (9 listopada) sesja na nowojorskich giełdach przyniosła pogorszenie nastrojów oraz spadki głównych indeksów. Uwaga inwestorów zwrócona była na słabe wyniki spółek i niepewność wokół reformy podatkowej. Największe spadki odnotowały spółki przemysłowe i sektor IT.
Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,43 proc. do 23 461,94 pkt. S&P 500 stracił 0,38 proc. do 2584,62 pkt. Nasdaq Comp. poszedł w dół o 0,58 proc. do 6750,05 pkt.
Chociaż w przeddzień, tj. w środę, główne giełdowe indeksy w USA ustanawiały historyczne szczyty: każdy z indeksów zyskał od początku roku co najmniej 15 proc., to w czwartek do głosu doszli sprzedający akcje, a liderami spadków stały się spółki przemysłowe, a także sektor IT.
Do tej pory spółki technologiczne były najlepiej zachowującym się sektorem z S&P 500. Od początku roku zyskał on 37 proc., a motorem wzrostów były dobre wyniki finansowe spółek.
- Spodziewamy się, że krótkoterminowy trend chwilowo się pogorszy, pchany w dół przez spółki technologiczne - powiedziała Katie Stockton, główny strateg techniczny z BTIG. Wskazała, że akcje technologiczne są wykupione i w końcu inwestorzy będą musieli wziąć to pod uwagę. Uważa ona, że kolejna okazja do skupowania akcji pojawi się prawdopodobnie za 2-3 tygodnie.
W centrum uwagi inwestorów w czwartek znalazły się też podatki. Amerykański Kongres pojął wyścig z czasem, by przed końcem listopada na biurko Donalda Trumpa trafiła do podpisu ustawa reformująca amerykański system podatkowy. Na razie jednak Republikanie z obu izb Kongresu mają różne wizje zmian.
Nawet jeśli Kongres zdoła uchwalić reformę zgodnie z planem, czyli do 23 listopada (Święto Dziękczynienia), kongresmeni staną przed kolejnym wyzwaniem: do 8 grudnia muszą przegłosować przedłużenie finansowania administracji federalnej. Lider Demokratów w Senacie, Chuck Schumer powiedział we wtorek, iż jego partia negocjuje z Republikanami porozumienie w tej kwestii.
Izba Reprezentantów planuje zakończyć w czwartek prace stosownej komisji nad projektem i w przyszłym tygodniu poddać go pod głosowanie na posiedzeniu plenarnym. Tymczasem Senat przedstawi w czwartek własną wersję ustawy.
Amerykańska prasa informuje, że senacki projekt nie będzie zawierać kontrowersyjnej propozycji wprowadzenia 20-proc. podatku od niektórych transgranicznych płatności transferowych dla dużych firm. Podatek ten miałby wygenerować 155 mld USD przychodów budżetowych w ciągu dekady poprzez ograniczenie wyprowadzania zysków do rajów podatkowych.
Senat rozważa też obniżenie stawki CIT do 20 proc. z 35 proc., lecz dopiero od 2019 r., a nie od przyszłego roku, by ograniczyć wzrostu deficytu. Biały Dom i Izba Reprezentantów optują za cięciem podatków dla osób prawnych od początku 2018 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.