Grupy poszukiwawczo-ratownicze z całej Polski wzięły udział w czwartek (12 października) w prezentacji najnowszego sprzętu służącego m.in. do ratowania ludzi podczas katastrof budowlanych.
Jego część mogłaby być wykorzystana przez ratowników górniczych. Warsztaty zorganizowano w Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.
Ratownicy z Jastrzębia Zdroju, Krakowa, Warszawy, Wałbrzycha i Nowego Sącza przetestowali innowacyjny sprzęt, w tym radar LM1,zwany też detektorem ruchu i życia. Używany jest poza granicami naszego kraju.
- Niektóre urządzenia będziemy chcieli przetestować w wyrobiskach podziemnych pod kątem przydatności do akcji ratowniczych – mówi rzecznik CSRG Robert Wnorowski.
Ten detektor znajduje osoby oddychające i poruszające się w rumowiskach.
- Radar jest bardzo dokładny. W miejscach zadymionych i zapylonych kamery wziernikowe nie są skuteczne, również georadary nie są pomocne tam, gdzie osoby nie wydają żadnego dźwięku – wyjaśnia Marian Hoppe, prezes jednej z firm.
Ćwiczono także podnoszenie i opuszczanie ciężkiego sprzętu przy użyciu poduszek wysokiego ciśnienia i jego stabilizację poprzez zastosowanie specjalnych podpór. Poduszki można spinać ze sobą, a ich maksymalna siła udźwigu to 156 ton. Ratownicy urządzeniami sterowali za pomocą pilota. Jest to możliwe nawet z odległości 10 metrów.
Składano także sprzęt typu Raker, służący do szybkiego ustabilizowania ściany pionowej i zabezpieczenia jej przed zawaleniem.
W galerii: prezentacja najnowszego sprzętu służącego m.in. do ratowania ludzi podczas katastrof budowlanych, Bytom, Centalna Stacja Ratownictwa Górniczego, czwartek 12 października 2017 r. (zdjęcia: Beata Szenowska – portal górniczy nettg.pl, Trybuna Górnicza).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.