- Energetyka to przemysł, którego horyzont inwestycyjny jest odległy, wynosi ok. 10-20 lat. Podobnie jest w górnictwie. To, jak ma wyglądać górnictwo za 20 lat, zależy od decyzji podejmowanych dziś – stwierdza prezes zarządu Taurona Wydobycie Zdzisław Filip.
Po konsolidacji PGG i KHW, Tauron Wydobycie stał się trzecim graczem w naszym kraju. Czy w związku z tym wzrosły ambicje spółki, czy też jakieś poczucie odpowiedzialności?
Naszym podstawowym zadaniem jest dostarczanie węgla do Grupy Tauron. Przy kurczeniu się runku oferentów, czyli wytwórców węgla, ta odpowiedzialność na pewno wzrasta. Zabezpieczenie grupy jest podstawą strategii spółki…
Jak wiemy, flagową dla Taurona Wydobycie jest budowa szybu Grzegorz...
Jeśli chodzi o obecne złoże zakładu Sobieski, to jest ono już prawie na sczerpaniu. Wybiegi ścian są krótkie, co oznacza konieczność częstych przezbrojeń, a to z kolei przekłada się na duże koszty wydobycia. Uruchomienie szybu Grzegorz oznacza po pierwsze zdecydowane skrócenie dojścia do frontów wydobywczych, a po drugie dojście do pokładów, które zalegają pod terenami niezabudowanymi i myślę, że w latach 2025-2030 będziemy mieli optymalne wykorzystanie możliwości szybu Grzegorz, a cały zakład będzie funkcjonował do ok. 2075, czy 2080 roku.
Cały wywiad z prezesem Taurona Wydobycie ukaże się w czwartkowej (27 lipca) Trybunie Górniczej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.