Jastrzębska Spółka Węglowa ma ambicję ograniczać koszty swej działalności zwiększające jednocześnie jej efektywność. Swój udział będą mieć w tym także bezzałogowe statki powietrzne. Ich testy przeprowadzono w kopalni Pniówek.
Plany związane z wykorzystaniem bezzałogowych statków w polskim górnictwie jako pierwsza zrealizowała JSW. W połowie maja br. na terenie kopalni Pniówek odbyły się pierwsze loty testowe dronów.
- Skala przedsiębiorstwa, jego infrastruktura i zasoby wymagają wykonywania wielu czynności i analiz, służących efektywnemu gospodarowaniu majątkiem spółki, realizacji zadań związanych z monitorowaniem infrastruktury, oceną stanu technicznego, monitoringiem i ochroną środowiska, a także badaniom i pomiarom geodezyjnym. Drony są właśnie jednym z narzędzi stosowanych przez nowoczesne firmy, także branży wydobywczej - wyjaśnia dr Agnieszka Hankus-Kubica, koordynator ds. rozwoju w JSW.
Drony wykorzystane podczas testów w Pniówku zostały wyposażone w specjalistyczny sprzęt w postaci kamer, czujników wraz z odpowiednim oprogramowaniem. Zebrane przez nie dane dostarczą wielu cennych informacji o stanie infrastruktury naziemnej, ukształtowaniu terenu, a także z zakresu geodezji i ochrony środowiska.
W lotnictwie bezzałogowym wykorzystuje się obecnie dwa rodzaje platform: płatowce albo wielowirnikowce.
- Jednym z testowanych przez nas rozwiązań był płatowy system FENIX. Jego zadaniem, zależnie od zastosowanych sensorów, jest tworzenie opracowań w oparciu o techniki fotogrametryczne i teledetekcyjne, przeprowadzenie inspekcji infrastruktury czy prowadzenie rozpoznania z powietrza. Płatowce służą wykonywaniu nalotów nad obiektami o większej powierzchni całkowitej czy też obiektami liniowymi - objaśnia dr Agnieszka Hankus-Kubica.
Z kolei system wielowirnikowy GRYF zapewnia bardzo wysoki poziom swobody użycia, umożliwiając lot w dowolnie wybranym trybie, od manualnego po w pełni autonomiczny, a także przesyłanie obrazu na ziemię w czasie rzeczywistym. Dla przykładu stworzona dzięki dronom ortofotomapa, czyli mapa, której treść przedstawiona jest zdjęciem lotniczym, może posłużyć do przygotowania kolejnych map sytuacyjnych. W oparciu o nie powstaną później projekty lokalizacji inwestycji, a także analizy oddziaływania wydobycia na otoczenie.
- Nieustanny rozwój sensorów montowanych w głowicach dronów sprawia, że zakres wykorzystania platform bezzałogowych w przyszłości jest dziś poza zasięgiem ludzkiej wyobraźni. Dlatego naszym celem jest śledzenie postępu i korzystanie z możliwości, jakie daje nam prężnie rozwijający się w tym kierunku polski rynek – podsumowuje dr Agnieszka Hankus-Kubica.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Szkoda, że tej hałdy węgla na Zofiówce nie widzą, bo już nie miejsca, żeby tam sypać a wagonów załatwić nie potrafią no i gdzie te drobny żałosne(:
Czy szanowny p.o. prezesa wie , że na Zofiówce bks-y w komorze są na zapisy .XXI wiek drony , autka elektryczne a nie ma bks-ów
Niech se je wiecie co zrobia -- bekaesow brak na kopalniach [jak sa to zlomy] wkretarek pneumatycznych brak jak sa [to zlomy] wiertarek brak jak sa to z przed wojny pistolety shc non stop leja po naprawie dzialaja szychte ludzie obudzcie sie dajcie w koncu sprzed do roboty ,maly sprzet ,bo o zlomie ktorym zbroja sciany to lepiej nie wspominam bo szkoda gadki
Po pierwszym locie dronów ...kalifaktorów na powierzchni nie stwierdzono , namierzono natomiast trzy koty na placu drzewa.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.