Krajowy System Elektroenergetyczny jest bezpieczny. Rezerwy dostępnej mocy przekraczają wymagany próg. Problemy z lata 2015 roku nam nie grożą - powiedział w piątek (7 lipca) w Sejmie pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.
Naimski odpowiadał na pytanie o zabezpieczenie dostaw prądu, w przypadku gdyby w Polsce wystapiły upały, tak jak miało to miejsce w drugim tygodniu sierpnia 2015 r. Z powodu braku odpowiedniej ilości mocy w systemie - operator sieci- Polskie Sieci Elektroenergetyczne zdecydowały o ograniczeniach w poborze energii dla niektórych odbiorców.
- Krajowy system Elektroenergetyczny jest bezpieczny, poziom rezerwy mocy dostępnej dla operatora systemu przesyłowego - Polskich Sieci Elektroenergetycznych przekracza wymagany próg 18 proc. szczytowego krajowego zapotrzebowania - zapewnił w piątek Naimski.
Problemy sprzed dwóch lat nie powtórzą się
Pełnomocnik dodał, że pod koniec 28 czerwca szczytowe zapotrzebowanie na moc wyniosło 22875 MW i "daliśmy sobie z tym radę dość dobrze".
- Problemy z 2015 r. nam nie grożą, operator ma prognozę na lipiec i wygląda ona dobrze, rezerwa jest zachowana - dodał.
Na przełomie pierwszej i drugiej dekady sierpnia 2015 r. m.in. w wyniku utrzymujących się przez wiele dni upałów, połączonych z bardzo niskim poziomem wód służących do chłodzenia bloków, na co dodatkowa nałożyły się remonty niektórych jednostek wytwórczych i niemożność sprowadzenia energii z zagranicy w polskim systemie energetycznym zabrakło ok. 5 tys. MW. Operator systemu zdecydował wtedy - po raz pierwszy od niemal trzech dekad, o wprowadzeniu 20, najwyższego poziomu zasilania, co oznaczało ograniczenia w poborze energii dla niektórych odbiorców.
Jak powiedział Naimski, tak niekorzystny rozwój wypadków jest mało prawdopodobny. Pełnomocnik podkreślił, że od tamtego czasu wprowadzono wiele rozwiązań, które zabezpieczają nas przed powtórką z sierpnia 2015 r.
Od sierpnia 2015 r. przygotowani do najgorszego
Wymienił oddany pod koniec 2015 r. tzw. most energetyczny Polska - Litwa, którego moc wynosi 500 MW. Dokonano też zakupu usługi interwencyjnej rezerwy zimnej na okres 2016 - 2017 z opcją przedłużenia do 2019 r. Mechanizm interwencyjnej rezerwy zimnej polega na tym, że operator systemu, czyli PSE - płaci właścicielowi bloków za utrzymywanie ich w gotowości do uruchomienia na polecenie operatora podczas okresów deficytu mocy. Zakontraktowana moc jednostek wytwórczych to kolejne 830 MW. Zamontowano też tzw. przesuwniki fazowe na polsko- niemieckiej granicy, dzięki którym możemy bronić się przed niechcianymi przepływami kołowymi prądu z Niemiec, który zapycha nasz systemu.
Uruchomiono też - jak mówił minister - rezerwy mocy w jednostkach, które nie są streowane centralnie, ale które mogą podjąć prace na rzecz systemu, gdyby zaszła taka potrzeba. Rezerwa ta wynosi kolejne 300 MW.
Jak podkreślił, PSE uruchomily też usługę DSR - to mechanizm polegający na tym, że odbiorca energii - dobrowolnie - podejmuje się ograniczenia pobierania jej w czasie, gdy system jest najbardziej obciążony, a korzysta z niej wtedy, gdy prądu jest pod dostatkiem. Za taką postawę odbiorca jest wynagradzany od wytwórcy czy dystrybutora i to zarówno za gotowość jak i faktyczne ograniczenie. DSR daje koeljne 300 MW mocy. Do tego dochodzi zwiększenie możliwości importu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.