Do końca czerwca przyszłego roku spółka węglowa Gupy Enea LW Bogdanka przedłużyła na kolejny sezon umowę sponsorską w klubem piłkarskim Górnik Łęczna - poinformowały w czwartek (29 czerwca) portal górniczy nettg.pl służby prasowe lubelskiej kopalni.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Bogdanka pozostanie sponsorem strategicznym piłkarzy z Łęcznej.
Jak wylicza Magda Kołodziejczyk z biura prasowego kopalni, ważnym elementem porozumienia z Górnikiem jest kontynuacja współpracy przy rozwoju Akademii Sportu. Na AS składają się Akademia Piłki Nożnej, ale również sekcje tenisa stołowego, badmintona, sportów walki krav-maga i sekcja motorowa.
Przedstawiciele spółki deklarują, że wspieranie kultury fizycznej to z jej strony przejaw CSR, czyli społecznej odpowiedzialności biznesu, którym Bogdanka chce się wyróżniać na swoim terenie.
- Górnik Łęczna jest klubem, z którym jako Bogdanka jesteśmy związani od początku jego istnienia. Identyfikuje się z nim cała regionalna społeczność, w tym także nasi pracownicy. Jesteśmy z naszym klubem na dobre i na złe, dlatego pomimo spadku Górnika z Ekstraklasy, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, LW Bogdanka utrzyma wsparcie na takim samym poziomie jak w poprzednim roku. Pamiętajmy także, że Górnik Łęczna to nie tylko piłka nożna seniorów, ale przede wszystkim Akademia Sportu, która jest bardzo ważnym miejscem rozwoju dla ponad 400 dzieci i młodzieży – powiedział Krzysztof Szlaga, prezes LW Bogdanka SA.
Od decyzji LW w sprawie sponsorowania klubu, dla sportowców zależało bardzo wiele. Zaszłoroczna umowa upływa 30 czerwca.
-Cieszymy się z deklaracji pana prezesa Krzysztofa Szlagi, że kopalnia będzie z klubem na dobre i na złe. To daje nam nadzieję - mówił niecały miesiąc temu, po spadku z Ekstraklasy, prezes Górnika Artur Kapelko. Velkjo Nikitović, członek władz Górnika, dodawał:
-To nas bardzo cieszy, bo to znaczy, że mamy fajnego sponsora, który dalej chce finansować klub, żeby walczył o jak najwyższe cele zarówno jeżeli chodzi o pierwszą drużynę jak i akademię - mówił Nikitović.
Także z końcem czerwca wygasa kontrakt trenerski Franciszka Smudy, który zasygnalizował, że chciałby dalej pracować w Górniku Łęczna. Klub nie miał jednak pewności, czy będzie w stanie spełnić wymagania trenera co do jakości pracy, współpracowników i zawodników.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
I tak kasa będzie wypływać szerokim strumieniem z oczekiwanej dywidendy skarbu państwa i kieszeni pracowników do swojaków.