W zachodniej Europie kolejna sesja ze wzrostem indeksów z powodu optymizmu co do kondycji amerykańskiej gospodarki, po tym gdy w poniedziałek indeksy osiągnęły w USA nowe historyczne poziomy - informują maklerzy.
W poniedziałek Dow Jones Industrial wzrósł na zamknięciu o 0,68 proc. do 21.528,99 pkt. S&P 500 zwyżkował o 0,83 proc. do 2.453,46 pkt. Nasdaq Comp. zyskał 1,42 proc. do 6.239,01 pkt.
Na dodatek w poniedziałek William Dudley, wiceprezes Fed ocenił, że ekspansja gospodarcza w USA będzie trwać jeszcze długi czas, a to wyraźnie wsparło zaufanie inwestorów do amerykańskiej gospodarki.
Dudley stwierdził też, że inflacja w USA jest nieco niższa niż Fed by tego oczekiwał, jednak rynek pracy znajduje się blisko stanu pełnego zatrudnienia (4,3 proc. w maju), a wraz z dalszym zacieśnianiem sytuacji na rynku pracy inflacja wzrośnie w okolice 2 proc., czyli celu inflacyjnego.
Dodał, że przerwa w cyklu podwyżek stóp procentowych mogłaby doprowadzić do wzrostu inflacji i zaszkodzić gospodarce.
- Ostatnio mieliśmy z USA trochę gorszych danych makro, ale Dudley wydaje się tym nie martwić, a to ulga dla uczestników rynku - mówi Toshihiko Matsuno, starszy strateg SMBC Friend Securities Co.
Na rynku pojawiły się też komentarze Charlesa Evansa, prezesa Fed z Chicago, który ocenił z kolei, że obecne otoczenie gospodarcze wspiera bardzo stopniowe podwyższanie stóp procentowych w USA.
- Obecne otoczenie gospodarcze wspiera bardzo stopniowe podwyższanie stóp procentowych w USA i powolne przygotowywanie do redukcji sumy bilansowej - powiedział Evans podczas wystąpienia w Nowym Jorku.
To zostało odebrane jako sugestia opóźnienia kolejnej podwyżki stóp procentowych w USA.
- Rynki dostały wsparcie po poniedziałkowych wzrostach na giełdach w USA do nowych rekordowych poziomów i po komentarzach z Fed - mówi Linus Yip, strateg First Shanghai Securities.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.