- Chcemy systemowo uporządkować działania w sprawie walki z niską emisją - zadeklarował w piątek (9 czerwca) senator Adam Gawęda, wiceprzewodniczący senackiej komisji gospodarki narodowej i innowacyjności, który uczestniczył w XII Forum Nowej Gospodarki w Katowicach - w dyskusji "Gospodarka niskoemisyjna szansą dla województwa śląskiego i małopolskiego".
Oba regiony mają już uchwały antysmogowe swoich sejmików i apelują do rządu m.in. o rozwiązania prawne, które dałyby im narzędzia umożliwiające faktycznie ograniczać zanieczyszczenia powietrza. Potrzebne są m.in. normy jakości paliw stałych.
W piątkowej dyskusji wicemarszałek województwa śląskiego Michał Gramatyka przekonywał, że tamtejsi samorządowcy mogli w swojej uchwale z kwietnia 2017 r. zawrzeć tyle, na ile pozwala prawo ochrony środowiska.
Możemy tylko prosić i postulować
- W zakresie tych norm możemy tylko postulować, aby ludzie przestali palić złym paliwem, aby wymieniali kotły na wyższej klasy. Możemy kreować daty i promować pewne postawy - mówił wicemarszałek.
- Nie możemy niczego nakazać, ani zakazać, a ściślej możemy nakazać i zakazać, ale nie za bardzo mamy środki do realizacji tych nakazów i zakazów - wyjaśnił, akcentując, że chodzi o rozwiązania dobrze znane już w Europie.
Po prostu zakażcie złych paliw!
- Postulujemy, żeby władze wyrzuciły z rynku złe paliwa; po prostu zakażcie ich sprzedaży - zaapelował do Gawędy Gramatyka.
- Przekonajcie państwo osoby, od których te decyzje zależą, aby jeszcze w tym sezonie wyrzucić z rynku muły i flotokoncentraty. Jeżeli to zrobicie, osiągniecie gigantyczny postęp, to wyczyści nam 50-60 proc. zanieczyszczeń, które dzisiaj są obecne w powietrzu w sezonie grzewczym - argumentował Gramatyka.
Nawiązał w ten sposób do przygotowania nowelizacji ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw, w której miałyby znaleźć się rozwiązania o certyfikacji paliw stałych, przede wszystkim węgla. W zeszłym tygodniu resort energii sygnalizował, że projekty te powinny trafić pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów jeszcze w czerwcu 2017 r.
Nie wszystkich stać na nowoczesne rozwiązania
W odpowiedzi Gawęda podkreślił, że chodzi przede wszystkim o właściwe wykorzystanie głównego zasobu energetycznego Polski.
- Węgiel w naszej gospodarce będzie jeszcze przez jakiś czas, natomiast on musi być wykorzystywany właściwie - zaznaczył.
- Zmierzamy do wykorzystania energii w sposób czysty i w tym zakresie mogę powiedzieć, że programy rządowe również będą uwzględniały tych, których dziś na nowoczesne rozwiązania nie stać - zadeklarował.
- To cała filozofia, jeśli chodzi o niską emisję, szczególnie tam, gdzie nie ma systemowych rozwiązań ciepłowniczych, bo w dużych miastach to systemowe rozwiązania ciepłownicze to jedyne sensowne rozwiązanie - dodał.
Z niską emisją możemy skończyć za kilka lat
Ocenił, że ograniczenie niskiej emisji możliwe jest w kilkuletniej perspektywie, natomiast cały związany z tym program działań musi być wprowadzany ewolucyjnie - trzeba bowiem m.in. stworzyć mechanizmy wsparcia dla najbiedniejszych współfinansowane zarówno ze środków budżetowych, unijnych, jak i samorządowych.
- A więc po pierwsze: ustawa plus trzy rozporządzenia, które są w trakcie konsultacji społecznych, uregulują przestrzeń funkcjonowania prawa. Następnie uchwały samorządów, które już są podjęte, bądź będą dostosowywane do tych rozporządzeń, będą miały do wykorzystania poszczególne instrumenty - również finansowania - wyliczał Gawęda.
17 tysięcy kotłów przez 13 lat, a czeka 700 tysięcy!
Przypomniał, że środki finansowe kierowane np. na wymianę źródeł ciepła do samorządów, m.in. poprzez wojewódzkie fundusze ochrony środowiska "były dosyć duże, a poziom wykorzystania dosyć niewysoki". Przez 13 lat z odpowiedniego programu katowickiego funduszu skorzystało jedynie 79 gmin, wymieniając ok. 17 tys. kotłów (szacunki mówią o potrzebie wymiany w regionie nawet 700 tys. starych pieców).
- To za mało. Chcielibyśmy, aby rok do roku wymienianych było co najmniej kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy starych kotłów - podkreślił Gawęda.
Przyspieszają programy katowickiego funduszu
Wskazał, że tego typu planowane wsparcie "pójdzie w ślad" za pilotażowym programem katowickiego funduszu, który jest skierowany wprost do osób fizycznych - właścicieli lub współwłaścicieli jednorodzinnych budynków mieszkalnych. Obecnie do drugiej edycji tego pilotażu mieszkańcy złożyli 4,3 tys. wniosków (w poprzedniej, o takim samym budżecie ponad 4 mln zł, wsparcie uzyskało 750 wnioskodawców).
- Nie wykluczam również programów, które będą realizowane również przez ministerstwo rozwoju czy ministerstwo energii - zaznaczył senator zastrzegając, że na ich szczegóły - wobec trwających prac nad uregulowaniem przestrzeni prawnej - jest jeszcze za wcześnie.
Wiceprzewodniczący senackiej komisji gospodarki narodowej i innowacyjności ocenił, że realne powinno być przeprowadzenie przez parlament uregulowań dot. norm jakości paliw stałych do końca roku; w razie szybkiego zakończenia prac nad projektami przez rząd - we wrześniu-październiku tego roku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Adasiu ja od lat palę ekogroszkiem jestem pośmiewiskiem całej wsi ! Płacę najdrożej ze wszystkich sąsiadów za węgiel , nie mogę spalić śmieci raz bo nie chcę palić ' zieloną energią ' i z innych powodów żadnych dotacji ani pomocy zniką nie otrzymałem a serwis i wymiany ślimaków są tak drogie że nawet drogi Panie sobie nie jesteś w stanie wyobrazić . Nawołujecie do zmian a nie dajecie zupełnie w zamian nic . Po prostu PEIRDOLISZ KOCHANY !!!