Polska waluta zaliczyła w poniedziałek (15 maja) dobrą sesję i umocniła się wobec głównych walut - wskazali analitycy. Około godz. 17.30 euro kosztowało 4,19 zł, dolar 3,82 zł, frank szwajcarski 3,83 zł, a funt 4,93 zł.
- Początek tygodnia był korzystny dla złotego, którego wycena wspierana była przez piątkową decyzję agencji Moody's. PLN zyskiwał na większości zestawień ok. 0,6-0,8 proc., nieznacznie wyróżniając się na tle koszyka walut krajów Europy Środkowej i Wschodniej - tłumaczył Konrad Ryczko z DM BOŚ.
Dodał, że zyskiwały również węgierski forint i czeska korona, "co było pochodną wzrostów na eurodolarze".
Według niego lokalnie wycenę złotego wspierała piątkowa decyzja agencji Moody's, która podwyższyła perspektywę ratingu A2 do stabilnej (z negatywnej).
- Rynek spodziewał się takiego scenariusza dopiero w kolejnych miesiącach. Dodatkowo dzisiejszy odczyt inflacji bazowej przyniósł odczyt na poziomie 0,9 proc. rok do roku wobec oczekiwanych 0,7 proc. - wskazał Ryczko.
Z kolei analityk DM mBanku Rafał Sadoch zwrócił uwagę, że w tym tygodniu opublikowany zostanie szereg danych z polskiej gospodarki, w tym we wtorek szybki szacunek wzrostu gospodarczego w I kwartale, wobec którego oczekiwane jest przyspieszenie do poziomu 3,9 proc. rok do roku wobec 2,5 proc. rok do roku w ostatnich trzech miesiącach 2016 r.
- Dane z Polski nie powinny mieć jednak większego wpływu na notowania polskiej waluty, która powinna stabilizować się w najbliższych dniach na wysokich poziomach - zauważył.
Jak ocenił Sadoch, polska waluta powinna stabilizować się w najbliższych dniach na wysokich poziomach.
- Przestrzeń jednak do spadku pary EUR/PLN poniżej poziomu 4,2 zł pozostaje ograniczona, podobnie jak 3,8 w przypadku USD/PLN - podkreślił.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.