W środę (12 kwietnia) w rektoracie krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej podpisany został list intencyjny dotyczący inicjatywy „Górnictwo OK”. Dokument podpisali: prezes JSW Daniel Ozon, prezes PG Silesia Michal Herman, prezes Grupy Famur Mirosław Bendzera, dziekan Wydziału Górnictwa i Geoinżynierii AGH prof. Marek Cała, dziekan Wydziału Organizacji i Zarządzania Politechniki Śląskiej prof. Krzysztof Wodarski oraz prezes Fundacji dla AGH. dr Jerzy Kicki.
Genezę przedsięwzięcia przypomniał jego pomysłodawca dr Paweł Bogacz.
– Inicjatywa powstała trochę oddolnie. Spotkaliśmy się na obradach XXV Szkoły Eksploatacji Podziemnej i uznaliśmy, że mówimy jednym głosem. Tymczasem tego wspólnego głosu brakowało w mówieniu o branży. Dlatego postanowiliśmy działać. Dzisiejsze spotkanie odbieram jako początek czegoś bardzo ważnego. Nie tylko dla nas, jako osób zaangażowanych w inicjatywę „Górnictwo OK”, ale dla całej branży – zadeklarował, przypominając, że grupie, w trakcie minionego roku, udało się wypracować aż 36 wspólnych projektów.
Do sygnatariuszy listu zwrócił się również prof. Marek Cała, dziekan Wydziału Górnictwa i Geoinżynierii AGH.
- Jesteśmy w sali Kolegium Rektorskiego AGH, gdzie zapadają najważniejsze dla uczelni decyzje. Mam wrażenie, że my także jesteśmy przed decyzją na temat przyszłości branży. Zadaniem zebranych na tej sali jest, by hasło „Górnictwo OK” nie brzmiało jak oksymoron - powiedział.
Bardzo ważnym punktem na mapie działań uczestników projektu będzie Polski Kongres Górniczy, który odbędzie się w listopadzie br. Założenia organizacyjne tego największego dla nauki górniczej wydarzenia przedstawił dr Jerzy Kicki.
- Jest mi miło, że grupa inicjatywna "Górnictwo OK" działa pod skrzydłami Fundacji dla AGH. Chciałbym, aby starania grupy można było przekuć na lepszy wizerunek górnictwa, by branża nie była postrzegana w odbiorze społecznym w takich kategoriach jak w ostatnim czasie – zadeklarował.
Pisemną deklarację podpisania listu intencyjnego inicjatywy „Górnictwo OK” złożyły Polska Grupa Górnicza, LW Bogdanka oraz KGHM Polska Miedź.
W galerii: Podpisanie listu intencyjnego w sprawie inicjatywy "Górnictwo OK". Kraków, 12 kwietnia 2017 r. (zdjęcia: Maciej Dorosiński - portal górniczy nettg.pl).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Kiedy zakończycie zaklinanie opłacalnego GWK? 1 Przy obecnych cenach 2. Na głębokości ok 1000m i głębiej 3. Przy (czasem) wszystkich możliwych zagrożeniach 4. Bez inwestycji w nowoczesną technikę, technologię, organizację 5. Przy obecnych strukturach zarządzania i odpowiedzialności za decyzje (lub i braku) 6. Przy ZZ , które roszczeniach (zwłaszcza dla siebie) oraz ilości są absolutnie prehistoryczne. Jedna branża jeden ZZ bo są tylko Pracodawcy i PRACOBIORCY... bez znaczenia czy PRACOBIORCA wybrał PIS czy też PO, jest katolikiem, lub niewierzącym (rzadko), jest zwolennikiem Górnika, Zabrze albo Czarno-Białych Jeruzalem ...to wszystko w cywilizowanej Europie. Nie jakie zyski mają być tylko 'jak małe mogą być straty' tak aby podatnik (i EU) mógł/a zrozumieć, że bezpieczeństwo energetyczne kosztuje. Wszystko inne to bajki ....
Absolwent AGH - z tych którzy list podpisywali każdy był na dole, każdy oglądał trud górniczej pracy. Mało tego, część z nich na dole pracowała (tak jak mówiłem, choćby prowadząc badania czy pomiary, jak na przykład Dziekan Cała). Ah no powiem tak, po to jest ten projekt aby z takimi komentarzami i takim wizerunkiem górnictwa skończyć. Jak inaczej chciałbyś się do tego zabrać?
Ale to jest towarzystwo wzajemnej adoracji. Sami się chwalą wypracowaniem 36 wspólnych projektów. Słyszałeś o wynikach któregoś. To skok na kasę i nic więcej. Kto z nich był na dole ichoćby oglądał trud górniczej roboty? Tak, byli na wycieczce w Wieliczce. Znam ich dobrze z czasów studenckich.
Górniku z Borynii, kompletnie nie masz racji. Każda z tych osób jest od lat związana z górnictwem, wiele z nich na dole pracowało (np. poprzez prowadzenie badań naukowych). Część z tych osób pracuje w spółkach wydobywczych w działach związanych z szeroko pojętą polityką społeczną. To, że nie każdy z nich zasuwał z łopatą na taśmie, nie znaczy, że na górnictwie się nie znają. Nie chcesz pracować w branży, która będzie cieszyć się dobrą opinią w społeczeństwie? W branży rentownej? Po to są m in. te działania. I Ci ludzie robią to z pasji, nikt im za to wprost nie płaci. A od roboty na dole i spraw technicznych są inni specjaliści. Może tak trochę mniej krytyki, a więcej wsparcia i entuzjazmu... bo inaczej nigdy nic nie zmienimy.
Wydaje mi sie, ze teraz po fuzji nasze polskie gornictwo nabralo wiatru w zagle. musimy odbudowac nasza gospodarcza potege.
Na takie zmiany czekalem. super
Ktos w koncu musi odczarowac negatywny wizerunek naszego gornictwa. mamy potencjal ktory trzeba wykorzystac
Dokladnie - konferencje dyskusje z ktorych i tak nic praktycznego nie wynika :)
Oni mają swój świat konferencje , zjazdy , prezentacje , inicjatywy ,porozumienia , seminaria , dyskusje...itd Tylko to nie ma nic wspólnego z robotą na dole , 95 % tych ludzi nigdy nie była na dole kopalni.
W Politechnice Śląskiej nie ma Wydziału Górniczego? Została tylko Oranizacja? Gdzie Pan jest Dziekanie Plewa? Szkoda, że wydział z takimi tradycjami został pominięty w takiej inicjatywie.