Za ponad 800 tys. t węgla każdego roku zapłacą nieco drożej firmy, które od lipca 2017 r. utracą prawo do zwolnienia z akcyzy w związku z nowelizacją polskiej ustawy na żądanie Komisji Europejskiej.
O sprawie pisze w szczegółach weekendowy (7-9 kwietnia) Dziennik Gazeta Prawna w dodatku „Podatki i księgowość”.
- Już od lipca będą obowiązywać zaostrzone kryteria zwolnienia z akcyzy przy zakupie węgla do celów opałowych. Na zmianach stracą głównie małe firmy i spółdzielnie. Winą mogą obarczać Komisję Europejską – ostrzega Mariusz Szulc, który wyjaśnia, że polska ustawa o akcyzie musi być zgodna z tzw. dyrektywą energetyczną UE 2003/96/WE z 27 października 2003 r.
Według przepisów unijnych, aby zwolnić się z akcyzy za paliwo, trzeba być „zakładem energochłonnym”, który wdraża w produkcji system ochrony środowiska.
Na czym polega niezgodność?
Okazuje się, że gdy w 2013 r. w Polsce ustalano obecne przepisy o akcyzie, nabywców węgla potraktowano łagodniej niż np. kupujących gaz. W ich przypadku oba warunki zapisano rozłącznie. A to znaczy, że firma jest zwolniona z akcyzy, jeżeli spełniała tylko jeden z nich.
Zakład jest „energochłonny”, jeśli na zakup węgla wydaje co najmniej 10 proc. tego, ile dostaje ze sprzedaży produktów. (W UE wystarczy, że tylko 3 proc., ale państwom członkowskim dano prawo podwyższania progu, jak w Polsce).
Natomiast za system ochrony środowiska lub podwyższający efektywność energetyczną uważa się jedno z pięciu rozwiązań: przystąpienie firmy do Europejskiego Systemu Handlu Emisjami, do krajowego systemu EMAS (ekozarządzania i audytu), uzyskiwanie i umarzanie świadectw efektywności energetycznej, wdrożenie innego systemu zarządzania środowiskowego z certyfikatem ISO 14001:2004 lub przystąpienie do systemu zarządzania energią z certyfikatem ISO 50001:2011.
Co się stanie od lipca?
Bruksela już dawno wychwyciła polski „przywilej węglowy” i zagroziła, że jeśli błąd nie zostanie poprawiony, nałoży na Polskę surowe sankcje.
- Przepisy o zwolnieniu dla wyrobów węglowych faktycznie były zbyt liberalne wobec unijnej dyrektywy – potwierdza ekspert PwC Mareusz Jopek na łamach DGP.
Rząd musiał ulec i jesienią 2016 r. parlament znowelizował ustawę (Dz.U z 2016 r. poz. 2005). Aby jednak opóźnić przykrą zmianę, maksymalnie wydłużono vacatio legis, właśnie do 1 lipca 2017 r. Ministerstwo Finansów tłumaczy, że nie łasi się na podatki, bo na nowelizacji uzyska dodatkowo tylko 25 mln zł rocznie (od 2018 r. i ok. 10 mln zł jeszcze w 2017 r.).
Ile wynosi akcyza za węgiel?
Stawki akcyzy za węgiel zależą od jego wartości opałowej w GJ/t i wynoszą średnio 30 zł/t od węgla kamiennego, 11 zł/t od brunatnego i 35 zł/t od koksu.
Z prostego rachunku wynika, że na rynku od lipca podrożeje (o akcyzę) ponad 830 tys. t węgla kamiennego lub odpowiednio 2,27 mln t brunatnego albo ok. 700 tys. t koksu. Takich właśnie ilości surowca dotyczy cała zmiana.
Kto może stracić najbardziej?
Krzysztof Wiński, menedżer doradców podatkowych PwC tłumaczy, że pod nowymi przepisami ustawy o akcyzie niektóre z niewielkich podmiotów korzystających dziś ze zwolnienia, czekać może przykra niespodzianka: wdrożyły system prośrodowiskowy, ale wydają za mało na węgiel w stosunku do przychodu. Inni spalają wprawdzie dużo węgla, ale teraz muszą jeszcze wydać pieniądze na wdrożenie systemu ochrony środowiska.
Ryzyko dotyczy podobno spółdzielni mieszkaniowych, które zawczasu powinny pomyśleć o takich zmianach organizacyjnych, aby zachować zwolnienie. Mogą np. wydzielić osiedlową kotłownię i rozliczać ją jako osobny zakład. Firmy mogą też mieć kłopoty z rozliczeniem węgla kupionego przed lipcem 2017 r., bo - jak podaje DGP - ustawodawca nie pomyślał o precyzyjnych przepisach przejściowych.
Komu jeszcze węgiel bez akcyzy?
W praktyce za węgiel nie tak często płacimy dokłądając podatek akcyzowy. W Polsce zwolnionych jest z akcyzy węglowej jeszcze pięć innych kategorii konsumentów:
- elektrownie i producenci paliw;
- goposdarstwa domowe, wojsko, szkolnictwo, żłobki, przedszkola, pomoc społeczna, organizacje pożytku społecznego i administracja publiczna;
- koleje pasażerskie i towarowe;
- elektrociepłownie węglowe kogeneracyjne;
- rolnicy, ogrodnicy, hodowcy ryb, leśnicy, metalurgia i zakłady chemiczne.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Wincyj podatków
Najprawdopodobniej bedzie dochodziło do wydzielania kotłowni jako osobne podmioty.
Przynajmniej uda sie wyplewic posredników sprzedających ruski węgiel