PGE spodziewa się w tym roku wzrostu produkcji energii z węgla brunatnego i stabilnych wolumenów na węglu kamiennym - poinformował wiceprezes Emil Wojtowicz.
- W czerwcu ubiegłego roku skończyły się remonty w Bełchatowie, więc bloki, które działały przez drugą połowę roku będą w tym roku działały przez cały rok. Spodziewamy się więc wzrostu produkcji na węglu brunatnym - powiedział Wojtowicz podczas telekonferencji.
Dodał, że stabilne rok do roku powinny być wolumeny produkcji energii na węglu kamiennym.
- W Opolu wolumen pewnie będzie podobny, może minimalnie niższy, jeśli przyjąć, że w IV kwartale w wyniku osuwiska Opole musiało przejąć trochę produkcji Bełchatowa. To, jak będzie pracować ZEDO w części zależy od PSE. Sądzimy, że PSE będzie podobnie korzystało z bloków w ZEDO jak w 2016 roku. Ta część, która zależy od nas będzie podobna - powiedział wiceprezes.
W 2016 roku produkcja PGE z węgla brunatnego rok do roku spadła o 4 proc. i osiągnęła poziom 37,35 TWh, co jest efektem ograniczenia pracy bloku 1 w Elektrowni Bełchatów do 1500 godzin rocznie.
Produkcja energii z węgla kamiennego wyniosła 11,30 TWh i spadła o 4 proc. rdr ze względu na remont bloku 6 w Elektrowni Dolna Odra oraz mniejsze wykorzystanie bloków przez operatora systemu przesyłowego.
Prezes Henryk Baranowski, pytany o trwające inwestycje w Opolu i Turowie, poinformował, że nie ma żadnych opóźnień w ich realizacji.
- Inwestycje w Opolu i Turowie są na bieżąco monitorowane, nie zanotowujemy żadnych opóźnień. Mamy nadzieję, że tak będzie do końca. Zdajemy sobie sprawę, że tego typu inwestycje mogą mieć jakiś poślizg, ale dokładamy należytej staranności, by ta prawidłowość nie wystąpiła w naszym przypadku - powiedział prezes.
Poinformował, że ogólne zaawansowanie budowy nowych bloków w Elektrowni Opole przekroczyło 70 proc., a zaawansowanie prac na terenie budowy bloku w Elektrowni Turów przekroczyło 18 proc.
Prezes zaprzeczył, by Polimex, w którego ostatnio zainwestowały spółki energetyczne, mógł mieć uprzywilejowany dostęp do kontraktów w sektorze.
- Rynek jest konkurencyjny i trudno mówić o uprzywilejowaniu. Duże projekty są realizowane według reżimu zamówień publicznych. Polimex, jak każda inna firma, wymogi formalne musi spełniać - powiedział.
W styczniu Enea, Energa, PGE i PGNiG Technologie objęły łącznie 150 mln, czyli po 37,5 mln akcji Polimeksu-Mostostal w ramach podwyższenia kapitału. Cena emisyjna akcji została ustalona na 2 zł. W wyniku dokapitalizowania i odkupu pakietu akcji SPV Operator, spółki zależnej ARP, inwestorzy objęli łącznie 65,9 proc. akcji.
W środę na warszawskiej giełdzie akcja Polimeksu jest wyceniana na ok. 10 zł.
- Uznajemy tę inwestycję jako interesującą i długofalową. Pozwala ona dopełnić łańcuch wartości, uważnie obserwować to co się dzieje na rynku usług specjalistycznych dla energetyki. Mamy nadzieję, że nasz udział wpłynie pozytywnie na zwiększenie efektywności i jakości usług Polimeksu, co pozytywnie odbije się na naszych projektach - powiedział Baranowski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.