Kolejny rok z rzędu wypadkowość w górnictwie spada – wynika z raportu o stanie bezpieczeństwa pracy w polskich kopalniach w 2016 r. Został on zaprezentowany w Krakowie w czwartek (23 lutego) w czasie gali konkursowej XXVI Szkoły Eksploatacji Podziemnej. Dane przedstawił Krzysztof Król, dyrektor Departamentu Górnictwa Otworowego i Wiertnictwa w Wyższym Urzędzie Górniczym.
W ubiegłym roku we wszystkich funkcjonujących w Polsce zakładach górniczych odnotowano 2074 wypadki. 2003 z nich miały miejsce w kopalniach podziemnych, 47 w odkrywkowych, a 24 w górniczych zakładach otworowych i przy prowadzeniu robót geologicznych. W roku 2015 w całym górnictwie odnotowano 2158 wypadków. W roku 2014 było ich 2274. Widać zatem, że w tym względzie utrzymuje się pozytywna tendencja. Niestety dużo gorzej prezentują się statystyki związane z wypadkami śmiertelnymi. W ciągu ostatniego roku odnotowano ich 27. W 2015 r. takich zdarzeń było 19. Warto zauważyć, że spadła liczba wypadków ciężkich. W minionym roku miało miejsce 9 takich zdarzeń. Rok wcześniej było ich 12.
Śmierć pod ziemią
Wszystkie wypadki śmiertelne, które w 2016 odnotowano w górnictwie miały miejsce w kopalniach podziemnych. Ubiegły rok był w tym względzie szczególnie trudny dla górnictwa rud miedzi. W zakładach KGHM życie straciło 17 osób. Cztery z nich były pracownikami firm zewnętrznych. W kopalniach węgla kamiennego w ub.r. życie straciło 10 pracowników. Jedna z nich była zatrudniona w firmie zewnętrznej.
Dyrektor Król w swojej prezentacji przedstawił także wskaźnik wypadkowości na 1000 osób zatrudnionych w górnictwie. W 2016 r. wyniósł on 11,5. Jeśli chodzi o ten wskaźnik w odniesieniu tylko do zakładów podziemnych to jego wartość jest wyższa i wynosi 15,6. W tym dla kopalń węgla kamiennego 14,7 i 20,6 dla zakładów wydobywających rudę miedzi.
Jeśli chodzi o wskaźnik wypadków śmiertelnych na 1 mln wydobytych ton, to dla kopalń węgla kamiennego wyniósł on w 2016 r. 0,14, a dla zakładów wydobywających miedź 0,51. W kwestii wypadków śmiertelnych w podziemnych kopalniach w przeliczeniu na 1000 zatrudnionych, to dla zakładów wydobywających węgiel wyniósł on 0,09, a dla kopalń rud miedzi 0,87.
Czynnik ludzki
WUG określił także przyczyny wypadków w górnictwie. Na pierwsze miejsce wysuwają się tutaj: potknięcie, poślizgnięcie, przewrócenie się osób. Takie właśnie przyczyny odnotowano w 28 proc. zdarzeń. Wypadki związane z oberwaniem się skał ze stropu i ociosu oraz spadnięciem, stoczeniem się, osunięciem się mas i brył skalnych stanowiły w 2016 r.. 19,7 proc. Natomiast zdarzenia, których przyczyną były upadek, stoczenie się, obsunięcie się przedmiotów/materiałów to 11,8 proc. Do tego należy jeszcze doliczyć uderzenie się o inne przedmioty. Taką przyczynę odnotowano w prawie co dziesiątym zdarzeniu (9.6 proc.).
WUG oszacował również, że w 2016 r. wypadki w górnictwie związane z tzw. „czynnikiem ludzkim”wyniosły 81,1 proc. Jest to najlepszy wynik na przestrzeni ostatnich pięciu lat. Najgorszy w tym względzie w wybranym okresie by rok 2015. Wówczas 85,7 proc. wypadków było związanych właśnie z tzw. „czynnikiem ludzkim”.
Odkrywkowe i otworowe
Nadzór przedstawił także dane na temat wypadkowości w górnictwie odkrywkowym oraz w górnictwie otworowym i przy robotach górniczych. W tej pierwszej kategorii okazało się, że w 2016 r. miał miejsce 1 wypadek ciężki na 47 odnotowanych. Ogólny wskaźnik wypadków w zakładach odkrywkowych na 1000 zatrudnionych wyniósł 1,4. Dla samych kopań węgla brunatnego był on wyższy. Określono go na 2,9.
W roku 2016 w górnictwa otworowym i robotach geologicznych odnotowano 24 wypadki – żadnego śmiertelnego i ciężkiego. W przypadku tej kategorii wskaźnik wypadkowości na 1000 zatrudnionych za 2016 r. wyniósł 1,5.
Krzysztof Król przedstawił także statystyki związane ze zgonami naturalnymi w górnictwie w okresie ostatnich 10 lat. Najgorszy pod tym względem były rok 2008 i rok 2011. Wówczas z przyczyn naturalnych zmarło po 18 górników. W ub.r. takich zdarzeń odnotowano 11, z czego 6 w kopalniach węgla kamiennego
Jeżeli chodzi o wiek pracowników, którzy zmarli z przyczyn naturalnych to w 2016 r. były to wyłącznie osoby powyżej 40 roku życia. 55 proc. z nich miało powyżej 50 lat, a 45 proc. znajdowało się w przedziale pomiędzy 41 a 50 rokiem życia.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.