W ruchu Bielszowice kopalni Ruda (Polska Grupa Górnicza) eksploatowany jest węgiel koksowy o niskiej zawartości fosforu. Jego roczna produkcja kształtuje się obecnie na poziomie ok. 150 tys. t. Odbiorcami są koksownie produkujące wysokiej jakości koks niskofosforowy.
Na węgiel koksowy zapotrzebowanie będzie rosnąć – przewidują eksperci. Jest to związane ze wzrostem zapotrzebowania na wyroby hutnicze. Tymczasem węgiel z Bielszowic charakteryzuje się niską zawartością fosforu, ok. 0,015 proc. To bardzo istotny parametr, gdyż większa ilość tego pierwiastka może mieć negatywny wpływ na kruchość surówki, z której powstaje stal.
Surowca pod dostatkiem
- Mamy tego węgla pod dostatkiem. Jest eksploatowany z dwóch ścian z pokładów 510 i 504. Oddany do użytku w ub.r. drugi zbiornik węgla surowego o pojemności 6,5 tys. ton znacznie ułatwił jego produkcję, ponieważ umożliwił selektywne gromadzenie urobku z konkretnej ściany. Ten węgiel specjalny – jak go potocznie nazywamy - nie jest gromadzony codziennie, a jedynie wówczas, gdy pojawia się konkretne zapotrzebowanie. Wówczas kieruje się go osobną nitką z poziomu 840 bezpośrednio do zbiornika. Stamtąd trafia do zakładu przeróbczego – wyjaśnia Michał Piecha, dyrektor kopalni Ruda.
Wzbogacanie węgla koksowego typu 34,2 rozpoczyna się od klasyfikacji wstępnej, gdzie rozdzielany jest na surowiec o uziarnieniu poniżej 20 mm i powyżej 20 mm.
- Węgiel gruby, powyżej 20 mm, kierujemy w dalszej kolejności do wzbogacalników cieczy ciężkiej, gdzie w mieszaninie wody i magnetytu oddzielany jest kamień od węgla. Ciężar cieczy ciężkiej wynosi od 1,5 do 1,6 g/cm sześc. Ciecz ta musi być cięższa od węgla, a lżejsza od kamienia, żeby węgiel w maszynie pływał, a kamień tonął. W ten sposób uzyskuje się koncentrat, zawierający od 3 do 6 proc. popiołu. Musi on jeszcze przejść kolejną klasyfikację, tym razem na przesiewaczach. Tam rozdzielany jest na kostkę, orzech i groszek. Część odsianego miału, czyli węgla o uziarnieniu poniżej 20 mm, jest kierowana do płuczki miałowej, gdzie uzyskuje się koncentrat o zawartości popiołu poniżej 6 proc. I właśnie taki węgiel trafia potem do odbiorców – wyjaśnia Tomasz Olejnik, nadsztygar przeróbki ruchu Bielszowice.
Groszek też się liczy
Z węgla surowego uzyskuje się ok. 35 proc. węgla specjalnego. Zakład przeróbczy jest w stanie wyprodukować go ok. 300 t na godzinę. Dzięki nowoczesnemu systemowi załadunku, pociąg liczący 40 wagonów jest gotowy do drogi w ciągu ośmiu godzin. Reszta to odpady, kamienne i miał, z którego powstają mieszanki energetyczne. Ich odbiorcami są ciepłownie i elektrownie.
Kopalnia Ruda jest jednym z nielicznych w Polsce zakładów górniczych produkującym węgiel koksowy niskofosforowy. Obecna infrastruktura zakładu przeróbczego oraz plany jego rozwoju na dalsze lata pozwolą na wzbogacanie maksymalnej ilości wydobytego węgla niskofosforowego. W br. w ruchu Bielszowice planuje się eksploatowanie pokładów grupy 500.
- Pamiętajmy jednak, że węgiel typu 34,2 o niskiej zawartości fosforu nazywany jest specjalnym jedynie umownie i nie wynika to z żadnej polskiej normy. Jakość pozostałych gatunków surowca, który produkujemy, jest dla nas również istotna – przypomina inż. Tomasz Olejnik.
Kolejnym asem w rękawie bielszowickiego zakładu jest groszek specjalny na potrzeby hutnictwa. Z racji niskiej zawartości siarki i popiołu również cieszy się dużym zainteresowaniem odbiorców.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.
Wnet tam przyjdą związkowcy makoszowscy i zrobią porządek.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.