Piątkowe decyzje agencji ratingowych pozostały bez wpływu na poniedziałkowe notowania złotego, choć można było oczekiwać umocnienia się polskiej waluty - zwracają uwagę analitycy. Ok. godz. 18 za euro trzeba było zapłacić 4,37 zł, za dolara 4,12 zł, za franka 4,08 zł, a za funta 4,97 zł.
Rafał Sadoch z DM mBanku zaznacza, że wyczekiwane z niepokojem piątkowe decyzje agencji Fitch oraz Moody's okazały się nie mieć finalnie większego wpływu na złotego
- Oceny wiarygodności kredytowej pozostały na niezmienionych poziomach, niemniej jednak agencja Moody's, która uważana była jako ta mogąca sprawić negatywną niespodziankę, gdyż w maju nadała polskiemu ratingowi negatywną perspektywę, po raz drugi powstrzymała się od opublikowania decyzji. Jest to dość niestandardowa sytuacja, wzbudzająca nieco niepewność w związku z przyszłymi decyzjami. Stwarza bowiem przestrzeń do spekulacji dotyczących przyczyn nieopublikowania oceny. Może to oznaczać, że agencja Moody's ma wątpliwości dotyczące oceny zmian zachodzących w Polsce, stąd też w oczekiwaniu na wyklarowanie się sytuacji, z boku czeka na rozwój sytuacji. Może być to właśnie przyczyną braku umocnienia złotego, mimo utrzymania oceny wiarygodności kredytowej Polski w obydwu przypadkach - komentuje.
Analityk mBanku zwraca uwagę, że w trakcie poniedziałkowej sesji polska waluta pozostawała stabilna zarówno wobec euro, dolara, jak i franka szwajcarskiego. Do zmian dochodziło tylko na parze GBP/PLN, a notowania funta spadły poniżej granicy 5 zł po raz pierwszy od listopada ub.r. - dodaje.
- Ma to związek z silną przeceną funta, który bardzo wyraźnie traci na wartości, po tym jak w brytyjskiej prasie pojawiły się doniesienia mówiące o tym, że podczas swojego jutrzejszego wystąpienia premier Theresa May zakomunikuje możliwość rezygnacji w trakcie negocjacji z Unią z dostępu do wspólnego europejskiego rynku, aby tylko ograniczyć napływ imigrantów do Zjednoczonego Królestwa. W tym scenariuszu należałoby oczekiwać dalszego spadku notowań pary GBP/PLN - podkreśla.
Także Konrad Ryczko z DM BOŚ zauważa, że początek nowego tygodnia handlu na rynku walutowym nie przyniósł większych zmian na wycenie złotego wobec zagranicznych dewiz.
- Zgodnie z oczekiwaniami inwestorzy nie zareagowali znacząco na oczekiwane decyzje agencji ratingowych. Fitch nie zmienił perspektywy ani oceny, a Moody's nie dokonał nawet rewizji ratingu - komentuje.
On także zauważa spadek notowań funta.
- Było to wynikiem podania przez brytyjską prasę informacji, iż w trakcie wtorkowego wystąpienia T. May odniesie się do możliwego tzw. twardego Brexit'u - zaznacza.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.