Znajdująca się w strukturach Spółki Restrukturyzacji Kopalń kopalnia Makoszowy kończy wydobycie w ostatnim dniu roku. Jak informuje rzecznik prasowy tej Spółki Witold Jajszczok, do końca stycznia 2017 r. opracowany zostanie plan działań likwidacyjnych. Według danych z SRK, do poświątecznego wtorku 950 pracowników kopalni na 1349 zatrudnionych zadeklarowało zamiar zmiany pracy.
Biuro prasowe JSW podało, że deklaracje podjęcia pracy w kopalni Knurów-Szczygłowice złożyło już 630 osób zatrudnionych dotąd w Makoszowach.
- W tej grupie jest 530 pracowników fizycznych, 70 pracowników dozoru i 30 przeróbki mechanicznej węgla. 110 osób otrzymało już stałe umowy o pracę – mówi Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka prasowa JSW.
23 grudnia 39 nowo przyjętych do Knurowa-Szczygłowic pracowników skończyło szkolenie bhp. Kolejna 80-osobowa grupa rozpocznie szkolenia 29 grudnia. Trwa także proces podpisywania umów o pracę.
- 23 grudnia br. dwóch górników z kopalni Makoszowy rozpoczęło pracę w kopalni Bolesław Śmiały. Tym samym (na dzień 27 grudnia br.- przyp. red.) liczba byłych pracowników z kopalni Makoszowy zatrudnionych w kopalniach Polskiej Grupy Górniczej wzrosła do 58. Górnicy z Makoszów pracują już w kopalniach: Bielszowice, Halemba, Pokój oraz Bolesław Śmiały. Następne przyjęcia będą realizowane w kolejnych dniach. Łącznie akces do podjęcia zatrudnienia zgłosiło 447 pracowników kopalni Makoszowy. W tej grupie jest ok. 150 osób wykonujących obowiązki na powierzchni. Największym zainteresowaniem cieszyła się praca w kopalni Ruda – wyjaśnia Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy PGG.
Z prostego rachunku matematycznego wynika, że liczba deklaracji dotyczących podjęcia pracy, które wpłynęły łącznie do PGG i JSW, jest wyższa niż liczba osób „odhaczonych” przez SRK.
- Bardzo prawdopodobne jest, że niektórzy zapobiegliwi pracownicy złożyli akces podjęcia pracy w dwóch miejscach. Obecnie trwa proces weryfikacji danych – tłumaczy rzecznik SRK.
Witold Jajszczok zwraca także uwagę na fakt, że pracownicy administracyjno-biurowi z kopalni Makoszowy pozostaną w SRK. Dodatkowo spółka do prowadzenia prac wygaszeniowych potrzebować będzie ok. 320 pracowników dołowych, którzy również będą zatrudnieni w ramach SRK.
Proces składania deklaracji przejścia na inne kopalnie miał według wcześniejszych zapowiedzi zakończyć się 30 grudnia br. Rzecznik SRK zapewnia jednak, że pracownicy, którzy do końca roku nie zmienią pracodawcy, nadal będą zatrudnieni w SRK.
- Proces alokacji będzie się odbywał płynnie i nikt w czasie jego trwania nie będzie pozbawiony źródła zarobku - deklaruje.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Cześć i powiem tak to nie tak że ludzie dostają robotę jeśli chodzi o kopalnie to firmy współpracujące z nimi też mają ludzi przyjętych ale o tym się nie mówi bo poco a nie raz to całe firmy kończą i to jest na rękę państwu które ma z tego podatek parodia pozdrawiam.
I tak wyglądają obietnice PIS w praktyce
Z Jas-Mosa na pewno nie można odejśc na urlop górniczy. Bo URLOPY GÓRNICZE NA JAS-MOSie ZOSTAŁY ZABLOKOWANE. Podobno niby do końca roku. Mimo ,że obiecywali że będą puszczac na urlopy to SRK je zablokowało. Walą w bambuko na całego. W styczniu będzie już cztery miesiące jak na Jas-Mosie czekamy na urlopy górnicze !!!
A z jakiej kopalni mozna odejsc na urlop gorniczy?
A to co z jankowic niema odejść na urlopy górnicze . ????
Zwiekszanie wydobycia jak chciałyby tego zwiazki nic nieda, tu trzeba ostrych i zdecydowanych działań, jesli chodzi o nierentowne kopalnie to najlepszym rozwiazaniem bedzie przekazanie ich do srk
Dlatego wszelkie idiotyczne pomysły z budowa zakladu przerobki gazowej wegla sa bezsensowne. Nie ma inwestora z budzetem 3 miliardy na inwestycje
Dlatego wszelkie idiotyczne pomysły z budowa zakladu przerobki gazowej wegla sa bezsensowne. Nie ma inwestora z budzetem 3 miliardy na inwestycje
Jest jakaś osoba chętna do pracy na Janowicach z okolic Zabrza gliwic, kopalnia bardziej przyszłościowe tylko 45km dojazdu przeraża
Makoszowy nie miała szans sie samodzielnie utrzymac, ta ostatnia wydobyta tona jest faktycznie symboliczna i faktycznie do niej mimo wszystko musi dopłacic podatnik, dlatego dobrze sie stało ze zakład idzie do likwidacji a gornicy moga sie przeniesc na inne zaklady
odpowiadam .nie ma chetnych na jankowice tylko tam gdzie jest mozliwosc odejscia na urlop gÓrniczy.
Na jankowice nie ma raczej chetnych
Z dzisiejszej sytuacji najbardziej niezadowoleni sa zwiazkowcy bo utraca swoje uklady oraz firemki, skonczy sie kolesiostwo nareszcie
Jak poszła fana na zakladzie ze sa przyjecia na bielszowice to ludzie rzucili sie jakby kto kartki na zywnosc rozdawal
Dzis pojedzie ostatnia tona, szkoda ze do niej i tak musi doplacac podatnik, ale dobrze ze przynajmniej wszyscy maja zapewniona prace na innych zakladach
Jak jest do ruchu ROW jest ktoś chętny ??? Np kwk jankowice