W najbliższych trzech tygodniach resorty energii i finansów chcą wybrać rozwiązanie ws. przyszłości deputatu węglowego dla emerytów górniczych. Rozważana jest specjalna ustawa lub jednorazowe świadczenie w wysokości 8-9 tys. zł na osobę w zamian za zrzeczenie się roszczeń do deputatu. Informację w tej sprawie przekazał w piątek (25 listopada) w Katowicach wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski, zastrzegając, że nie zapadły jeszcze ostateczne ustalenia w tej sprawie.
Potwierdził, że wypłata jednorazowego świadczenia z budżetu państwa dla wszystkich emerytów uprawnionych do deputatu węglowego kosztowałaby ponad 1 mld zł. Znalezienie środków na ten cel - w przypadku pozytywnej decyzji - wzięłoby na siebie Ministerstwo Finansów.
Deputat węglowy, czyli uprawnienie do określonej ilości bezpłatnego węgla rocznie, to bardzo stare uprawnienie górnicze, przysługujące tradycyjnie zarówno pracownikom, jak i emerytom czy rencistom górniczym. Według wcześniejszych informacji, emerytów uprawnionych do deputatu jest ok. 160 tys. Gdyby każdy z nich zdecydował się na przyjęcie 9 tys. zł w zamian za zrzeczenie się prawa do deputatu w przyszłości, oznaczałoby to koszt ok. 1 mld 440 mln zł.
W sprawie emeryckiego deputatu, który obecnie w części spółek węglowych nie jest - wbrew przepisom - wypłacany (z reguły ma formę ekwiwalentu pieniężnego), powstały dwa projekty ustaw przewidujące finansowanie tego świadczenia z budżetu państwa: projekt obywatelski, pod którym górniczy związkowcy zebrali 126 tys. podpisów, a także projekt rządowy, opracowany przez resorty energii oraz rodziny i pracy.
Jak poinformował wiceminister Tobiszowski, w toku konsultacji z Ministerstwem Finansów po tym, gdy na jego czele stanął wicepremier Mateusz Morawiecki, zrodziła się koncepcja jednorazowej wypłaty emerytom górniczym 8-9 tys. zł w zamian za zrzeczenie się dodatkowych roszczeń w kolejnych latach.
Według Tobiszowskiego kwota ta oznacza równowartość ekwiwalentu za deputat za 6-7 lat. Wcześniej, w projekcie ustawy, resort proponował, by emeryci otrzymywali deputat w formie wypłat z ZUS-u raz w roku. Kwoty deputatu są zróżnicowane, jednak z reguły byłoby to 1,5-1,6 tys. zł rocznie.
Wiceminister poinformował, że trwają wyliczenia dotyczące propozycji jednorazowej wypłaty oraz konsultacje społeczne. Decyzja w sprawie wyboru ścieżki postępowania w tej sprawie powinna zapaść w ciągu dwóch-trzech tygodni. Chodzi o wybór, czy do Sejmu (a wcześniej do konsultacji w Radzie Dialogu Społecznego) skierowany będzie (i "zderzony" z projektem obywatelskim) projekt stosownej ustawy, czy też wybrany będzie wariant jednorazowego świadczenia - wówczas prawdopodobnie ustawa nie byłaby potrzebna.
- Wydaje się, że jest to propozycja (jednorazowej wypłaty - PAP), która z jednej strony mogłaby nam ułatwić uszanować zobowiązania, natomiast z drugiej strony nie mielibyśmy już tego problemu na przyszłość - powiedział Tobiszowski, przyznając, że początkowo nie miał wyrobionego zdania na temat tej propozycji resortu finansów; teraz jednak uważa, że byłoby to "godne" - jak mówił - rozwiązanie problemu.
Gdyby zdecydowano się na jednorazową wypłatę deputatu, związana z tym operacja (m.in. informowanie i podpisywanie stosownych umów z emerytami górniczymi) miałaby rozpocząć się jeszcze w tym roku.
Niedawno Ministerstwo Energii informowało, że koszt rozwiązań przyjętych w ministerialnym projekcie ustawy oszacowano na ok. 400 mln zł rocznie. Natomiast w czerwcu w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu, gwarantującego darmowy deputat węglowy z budżetu państwa dla wszystkich emerytów górniczych. Związek Zawodowy Górników w Polsce i inne organizacje związkowe zebrały pod tym projektem 126 tys. podpisów. Po pierwszym czytaniu projekt trafił do sejmowej komisji ds. energii i skarbu państwa.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.