Zestaw urządzeń tworzących linię produkcyjną morskich wież wiatrowych oddała w piątek (21 pażdziernika) do użytku jedna z firm należących do Grupy Stoczni Gdańsk. Warta 160 mln zł inwestycja ma pozwolić produkować 300 wież rocznie: na najbliższy rok firma ma już pełen portfel zamówień.
Na otwartą w piątek (21 października) uroczyście inwestycję składają się urządzenia do gięcia, spawania i malowania segmentów morskich wież wiatrowych oraz konstrukcji stalowych. Maszyny pozwolą produkować, przy użyciu blachy o grubości do 120 mm, wieże o średnicy do 8 m i długości pojedynczej sekcji do 50 m.
- Ta inwestycja wprowadza Grupę Stoczni Gdańsk na bardzo wymagający rynek produkcji dla morskiej energetyki wiatrowej. To gigantyczny skok w stosunku do tego, co produkujemy dziś - powiedział dziennikarzom w czasie uroczystości Jarosław Łasiński, prezes Stoczni Gdańsk SA i GSG Towers (to w ramach tej ostatniej firmy wchodzącej w skład Grupy Stoczni Gdańsk prowadzona była inwestycja).
Łasiński przypomniał, że już kilka lat temu Grupa Stoczni Gdańsk (Gdańsk Shipyard Group - GSG) postawiła na produkcję wież wiatrowych i - w mniejszym stopniu - konstrukcji stalowych.
- Dziś wieże wiatrowe są naszym głównym produktem - zaznaczył prezes.
Dodał, że dotąd firma mogła produkować wieże wiatrowe o średnicy 6 metrów.
- Teraz możemy wykonywać wieże wiatrowe o średnicy do 8 metrów i o wadze jednej sekcji do 200 ton - wyjaśnił Łasiński.
Obecny na uroczystości wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Paweł Brzezicki przypomniał dziennikarzom, że w planach na najbliższe lata jest budowa pierwszej w Polsce, dużej fermy wiatrowej (120 turbin o łącznej mocy do 1200 MW planuje postawić na Bałtyku grupa Polenergia).
Zdaniem Brzezickiego Grupa Stoczni Gdańsk "będzie miała duży udział w tej inwestycji". Brzezicki wyjaśnił, że wykonawcy fermy zostaną dopiero wyłonieni w przetargu, zaznaczył jednak, że firm zdolnych produkować duże morskie wieże jest na świecie tak niewiele, że można mieć "przypuszczenia graniczące z pewnością", iż gdański producent - ulokowany najbliżej planowanej fermy, będzie brał udział w jej budowie.
Łasiński wyjaśnił, że dotychczasowa wydajność wynosiła 150 sztuk wież wiatrowych rocznie, a nowa inwestycja pozwoli nie tylko produkować większe wieże, ale też podwoić produkcję. Dodał, że firma dysponuje aktualnie zamówieniami, które przez 10 najbliższych miesięcy pozwolą w stu procentach wykorzystać moce produkcyjne.
W tej chwili Grupa Stoczni Gdańsk zatrudnia około tysiąca pracowników. Jak wyjaśnił Łasiński, nowo uruchomiona inwestycja ma sprawić, że do końca przyszłego roku firma powinna zatrudnić dodatkowych sto osób, a w kolejnych latach - dalszych 200.
Łasiński poinformował też, że cała nowa inwestycja kosztowała 160 mln zł, a środki pochodziły od akcjonariuszy (w 60 procentach) oraz z dofinansowania unijnego (pozostałe 40 procent).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Trzeba tylko mieć nadzieję, że stojąc w morzu, daleko od lądu, nikomu nie będą te wiatraki szkodziły na zdrowie poprzez wywoływane infradźwięki czy też jakieś inne szkodliwe czynniki. Bo na lądzie, na przykład w naszej gminie, postawiono kiedyś trzy takie turbiny. Po pewnym czasie okazało się, że są tylko dwie, a na budowę następnych władze nie udzielą koncesji, bo wymyślono nowe przepisy dla ochrony zdrowia osób mieszkających w sąsiedztwie (a wygląda to na zawiść albo próbę wymuszenia haraczu od inwestora). A na morzu? Okaże się w praktyce, komu to będzie przeszkadzało! Może się też okazać, że nie można dopuścić, ażeby Stocznia Gdańsk (wiadomo czego jest kolebką )mogła osiągać takie sukcesy!