Polski rynek walutowy jest obecnie pod wpływem czynników zewnętrznych. Są to przede wszystkim czynniki związane z wyborami w Stanach Zjednoczonych i decyzjami amerykańskiej Rezerwy Federalnej odnośnie do poziomu stóp procentowych. Te dwa wydarzenia z całą pewnością będą miały decydujący wpływ na to, w jakim kierunku podąży złoty - uważa Jarosław Janecki, główny ekonomista Société Générale.
- Jest duże prawdopodobieństwo, że złoty w najbliższym czasie nie będzie się umacniał. W dłuższym okresie polska waluta powinna się raczej delikatnie osłabić - przekonuje Jarosław Janecki.
Wybory prezydenckie w USA odbędą się 8 listopada 2016 roku. Kolejne posiedzenia Federalnego Komitetu ds. Operacji Otwartego Rynku (Federal Open Market Committee, FOMC), czyli amerykańskiego odpowiednika polskiej Rady Polityki Pieniężnej, są zaplanowane na 1-2 listopada oraz 13-14 grudnia bieżącego roku.
Według Janeckiego czynniki krajowe takie jak zapowiadana repolonizacja banków czy kolejne wypowiedzi polityków dotyczące polityki gospodarczej, które w ostatnim czasie niepokoiły rynek, raczej nie powinny ważyć na losach polskiej waluty.
- Jest niemal pewne, że w najbliższym czasie to czynniki zewnętrzne będą decydowały o tym, czy złoty będzie silniejszy, czy słabszy - twierdzi Janecki.
Janecki nie wyklucza, że w perspektywie kilku miesięcy złoty będzie pod presją, czyli wciąż będzie się osłabiał względem głównych walut, także z powodu zmiany trendu w zakresie przepływów finansowych.
- Jeszcze kilka lat temu mogliśmy mówić o stabilnym trendzie umacniania się złotego. Mieliśmy bowiem do czynienia z procesami prywatyzacyjnymi - zwraca uwagę Janecki.
W najbardziej gorącym okresie prywatyzacyjnym, czyli w latach 2009-2011, do budżetu państwa z tytułu prywatyzacji trafiło blisko 50 mld zł. Od lutego 2009 roku do lipca 2011 roku kurs EUR/PLN spadł o niemal 20 proc., z poziomu 4,90 do okolic 3,95. Obecnie kurs EUR/PLN pozostaje w okolicach 4,30, czyli od połowy 2011 roku polska waluta osłabiła się względem euro o niemal 9 proc. W latach 2012-2015 przychody z prywatyzacji wyniosły 14,6 mld zł. W 2016 roku, do końca czerwca, sięgają ledwie 0,03 mld zł.
W lutym 2016 roku były już minister Skarbu Państwa w rządzie PiS Dawid Jackiewicz zapowiedział, że proces prywatyzacji jest wygaszany. Poinformował wtedy, że prywatyzowane będą tylko te podmioty, które "są zbędne w nadzorze właścicielskim ministra Skarbu Państwa". Zgodnie z zapowiedzią premier Beaty Szydło z końca września br. Ministerstwo Skarbu Państwa ma zostać zlikwidowane w I kwartale 2017 roku.
Jednocześnie w ostatnich miesiącach przedstawiciele rządu wielokrotnie zapowiadali zainteresowanie przeprowadzeniem tzw. repolonizacji banków, czyli procesu odkupu polskich spółek z rąk zagranicznych właścicieli.
- W najbliższych miesiącach i kwartałach będzie dochodziło do dużych transakcji sprzedaży przez inwestorów zagranicznych podmiotom krajowym polskich aktywów. Wówczas będzie większy popyt na euro i złoty będzie w związku tym się osłabiał - wskazuje główny ekonomista Société Générale.
Janecki podkreśla jednak, że wiele zależy od tego, w jaki sposób transakcje dotyczące polskich aktywów (będących obecnie w rękach zagranicznych podmiotów) będą przeprowadzane.
- Dlatego dzisiaj trudno spekulować, czy rzeczywiście to będzie miało istotny wpływ na siłę złotego...
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.