Co kryje się za ofertą złożoną przez KWK Siersza? Czy ewentualny inwestor jest poważnie zainteresowany funkcjonowaniem kopalni Makoszowy, czy zależy mu jedynie na medialnym rozgłosie i sprzedaży węgla ze zwałów?
Być może część odpowiedzi na te i inne pytania stawiane przez załogę zabrzańskiej kopalni poznamy już dzisiaj. Według zapowiedzi Spółki Restrukturyzacji Kopalń, do której należy obecnie kopania Makoszowy, pierwsze spotkanie w ramach rokowań z potencjalnym nabywcą zakładu odbyć się miało w czwartek, 6 października. Termin składania ofert na zakup kopalni upłynął 30 września. Jedynym oferentem, o czym poinformowała SRK, jest Kopalnia Węgla Kamiennego Siersza Sp. z o.o.
- Oferta na zakup kopalni Makoszowy w Zabrzu, jako zorganizowanej części przedsiębiorstwa, wpłynęła w przewidzianym terminie i spełnia wszystkie wymagania formalne - czytamy w komunikacie SRK.
Jak ustalił dziennikarz portalu górniczego nettg.pl siedziba KWK Siersza mieści się w miejscowości Micigózd w woj. świętokrzyskim, a podstawowym zakresem działalności spółki - jak wynika z dokumentów - jest wydobywanie węgla kamiennego. Kapitał zakładowy KWK Siersza wynosi 533,4 tys. zł, jej prezesem jest Rafał Mariusz Chaiński, którego nazwisko można znaleźć m.in. w KRS takich spółek jak Kopalnia Kostomłoty Sp. z o.o., Kopalnia Granitu Kamienna Góra Sp. z o.o. czy Kopalnie Odkrywkowe Surowców Drogowych SA. O spółce było głośno w kontekście projektu reaktywacji kopalni Siersza w Trzebini.
Strona społeczna kopalni Makoszowy nie ocenia oferenta. Związkowcy przygotowali jednak na dzisiejsze spotkanie szereg pytań dotyczących przede wszystkim przyszłości załogi.
Zgodnie z warunkami przetargu jednym z kryteriów przyjęcia oferty będzie proponowana cena. Majątek kopalni Makoszowy wyceniany jest na ok. 300 mln zł, jednak inwestor (jak miało to miejsce w przypadku kopalni Brzeszcze) może kupić kopalnię za 1 zł plus VAT. To nie wszystkie wydatki, które ponieść musi kupujący. Podstawowym warunkiem zawarcia transakcji jest zobowiązanie do zwrotu pomocy publicznej przekazanej do tej pory Makoszowom. Zgodnie z unijnym prawodawstwem pomoc, przekazywaną na pokrycie start produkcyjnych ponoszonych na wydobyciu węgla przeznaczonego do produkcji energii, trzeba zwrócić, jeśli kopalnia nie zostanie zlikwidowana. To ok. 265 mln zł. Inwestor powinien wykazać się też uprawnieniami niezbędnymi do prowadzenia zakładu górniczego. Zobowiązany jest także do złożenia deklaracji kontynuowania dotychczasowej działalności kopalni, możliwości sfinansowania jej zakupu, działalności operacyjnej oraz inwestycji, a także gotowości i możliwości sfinansowania osłon socjalnych, wynikających z ustawy górniczej, po dniu nabycia.
Rokowania w sprawie sprzedaży Makoszów powinny zakończyć się do 20 października. Ewentualna umowa zbycia powinna być zawarta do końca tego roku.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.