„Wybuchowy koks” przywiózł z Polski holenderski statek „Metalica”. Przedstawiciel armatora statku przekonywał władze fińskie, że ten dodatkowy ładunek dostał się do koksu w Polsce i nie bierze odpowiedzialności za cały incydent.
Z naszych ustaleń wynika, że polski koks był przeładowywany w Szczecinie i tam – prawdopodobnie – ktoś wrzucił pociski do ładunku. Fińska policja w Lappohja, która została powiadomiona o sprawie uważa, że ktoś zrobił armatorowi głupi kawał...
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.