Paliwa kopalne, wliczając w to wydobycie i produkcję energii z węgla, wciąż pochłaniały większość, bo 55 proc. wszystkich światowych wydatków inwestycyjnych w energetyce na świecie w 2015 r. Udział ten skurczył się z 61 proc. rok wcześniej, ale wśród inwestorów bardzo wyraźnie rośnie popularność elektrowni węglowych.
Nowy raport opublikowany w zeszłym tygodniu w Paryżu przez Międzynarodową Agencję Energetyczną pokazuje 8-procentowy spadek wszystkich inwestycji energetycznych, co związane jest z kryzysem cen paliw. Na nowe elektrownie i sieci przesyłowe w zeszłym roku inwestorzy wydali 1,83 bln dol., najmniej od pięciu lat.
Rok do roku wzrosły nakłady na OZE (z 16 do 17 proc.) i budowę linii elektroenergetycznych (z 12 do 14 proc.). Inwestycje związane z poprawą wydajności energetycznej wyniosły 12 proc., w porównaniu do 10 proc. w 2014 r.
Najwięcej (315 mld dol.) zainwestowano w Chinach, które wyprzedziły Stany Zjednoczone (280 mld dol.), gdzie obserwuje się wyraźne spowolnienie w branży łupkowej. Podobne redukcje w inwestycjach obserwowano we wszystkich przedsiębiorstwach wykorzystujących zaawansowane technologie. Do najzdrowszych inwestycyjnie regionów świata analitycy MAE zaliczyli kraje Środkowego Wschodu i Rosję, gdzie koszty wydobycia surowców okazały się najniższe.
Elektrowni znacznie przybyło
Na samą produkcję elektryczności inwestorzy wydali przed rokiem 420 mld dol., z czego 70 proc., czyli 288 mld dol. przeznaczono na OZE. Nakłady na budowę elektrowni zasilanych gazem skurczyły się aż o 40 proc. do 31 mld dol. Tymczasem powodzeniem cieszą się wśród inwestorów elektrownie opalane węglem. Inwestycje w nie wzrosły aż o 25 proc. (w sumie wydano 78 mld dol.), głównie dzięki budowie nowych elektrowni węglowych w Chinach.
Zdecydowana większość inwestorów płacących za budowę elektrowni jednocześnie zawierała umowy na przyszłe dostawy prądu z inwestycji.
MAE podkreśla, że wyraźnie obserwowany jest trend przestawiania inwestycji ze źródeł konwencjonalnych w kierunku OZE i niskowęglowej energetyki. Ziemią obiecaną są tu dla inwestorów Chiny, które przyjęły projekty o wartości 90 mld dol. Po raz pierwszy wydatki na budowę farm wiatrowych w Państwie Środka przewyższyły te na hydroenergetykę. Chiny budują też najwięcej (pod względem wartości) instalacji grzewczych na energię słoneczną. Połowę nakładów poniesionych na OZE, czyli 45 mld dol. przeznaczono w Chinach na elektrownie konwencjonalne (głównie węglowe) o łącznej mocy 52 GW w 2015 r.
Dla porównania kraje Unii Europejskiej zainwestowały w OZE 55 mld dol., aż 85 proc. nakładów na wytwarzanie elektryczności, z czego ponad połowę na turbiny wiatrowe. W USA inwestycje w OZE pochłonęły 40 mld dol.
Popularne baterie i elektryczne samochody
W sieci przesyłowe zainwestowano ponad 260 mld dol. na świecie, ponad połowę na budowę nowych linii, a 35 proc. na modernizację starych. Około miliard dolarów przeznaczono na instalacje bateryjne do magazynowania elektryczności. Inwestycje te wzrosły od 2010 r. dziesięciokrotnie.
Około 10 GW nowych mocy powstanie dzięki inwestycjom 2015 roku w energetykę jądrową, najwięcej w Chinach.
Wydatki na poprawę efektywności energetycznej pochłonęły 221 mld dol. Z wyjątkiem USA, gdzie zmalała z powodu niskich cen ropy popularność samochodów elektrycznych, w Europie i Chinach projekty związane z nowoczesną motoryzacją elektryczną notowały w 2015 r. rekordowe zainteresowanie inwestorów.
Niemcy zmuszeni do oszczędności
Mimo, że ceny prądu elektrycznego rosną w wielu krajach świata, uśrednione rachunki za elektryczność spadły według wyliczeń MAE. - W takich krajach, jak Niemcy czy Wielka Brytania, gdzie przez ostatnią dekadę ceny prądu wzrosły aż o 50 proc., wskutek użycia energooszczędnych źródeł światła w zeszłym roku rachunki za prąd nie zwiększyły się - podkreślają eksperci MAE.
Rekordowe były w zeszłym roku inwestycje w terminale płynnego gazu LNG (inwestycje warte ok. 35 mld dol.), ale w przyszłych lata będą one znacznie maleć - przewiduje MAE. Najniższe od ponad dekady były inwestycje w wydobycie węgla (68 mld dol.).
Przy produkcji elektryczności w 2015 r. średnia emisja dwutlenku węgla wyniosła na świecie 420 kg/MWh, lepiej niż w starszych elektrowniach (530 kg/MWh), ale znacznie powyżej poziomu koniecznego do wykonania planów klimatycznych, który w 2040 r. powinien wynosić tylko 100 kg dwutlenku węgla na megawatogodzinę. - W 2015 r. na świecie nie udało się powtórzyć niskiego wyniku emisji dwutlenku węgla z nowych elektrowni, ponieważ przybywa zwłaszcza w Chinach elektrowni węglowych, które wypierają OZE - stwierdzają autorzy raportu MAE.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.