Średni dochód, spadek liczby osób w wieku reprodukcyjnym, mało innowacyjna produkcja - to niektóre z pięciu pułapek rozwojowych Polski wynikające z raportu o rozwoju społeczno-gospodarczym. W czwartek (22 września) przedstawił go w Sejmie wiceszef MR Witold Słowik.
Raport o rozwoju społeczno-gospodarczym, regionalnym oraz przestrzennym został opracowany w wyniku ustawy o zasadach prowadzenia polityki rozwoju. Rada Ministrów przyjęła go 16 czerwca br.
- Został sporządzony w celu zdiagnozowania aktualnej sytuacji w rozwoju naszego kraju w szczególności w oparciu o realizację obowiązujących strategii - wyjaśnił wiceminister rozwoju Witold Słowik na wspólnym posiedzeniu sejmowych komisji infrastruktury, samorządu terytorialnego i polityki regionalnej, cyfryzacji, innowacyjności i nowoczesnych technologii oraz gospodarki i rozwoju. Wśród strategii realizowanych obecnie w naszym kraju Słowik wymienił m.in. "Strategię Europa 2020" oraz "Strategię Rozwoju Kraju 2020".
Jak wyjaśnił "raport ten analizuje procesy rozwojowe w okresie 2004-2014, ze szczególnym uwzględnieniem okresu lat 2009-2014". Raport sporządzono w oparciu o dane GUS i Eurostat.
Raport obejmuje następujące obszary: rozwój gospodarki i spójności terytorialnej w wymiarze ekonomicznym, konwergencja z Unią Europejską w wymiarze ekonomicznym i społecznym, kapitał ludzki, rynek pracy i spójność terytorialna w wymiarze społecznym, zdolność instytucjonalna państwa oraz ocena skuteczności realizacji celów rozwojowych kraju we wskazanych celach i programach.
- Raport ten równocześnie był opracowywany z Planem na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju i traktowany jest jako diagnoza aktualnej sytuacji - tłumaczył Słowik. W oparciu o tę diagnozę sformułowano 5 pułapek rozwojowych.
Pierwszą, wymienioną przez wiceszefa MR pułapką, jest "pułapka średniego dochodu". - Mimo relatywnie szybkiego rozwoju naszego kraju, w dalszym ciągu PKB jest niższy od średniej unijnej, wynosi niecałe 70 proc., a względem PKB USA tylko 45 proc. - mówił Słowik. Jak podkreślił, przy relatywnie znaczącym wzroście PKB, wzrost wynagrodzeń był niższy. - Średnie pensje w Polsce są ok. 3-krotnie niższe od średniej najwyżej rozwiniętych krajów - zauważył. Jak wynika z raportu średnie wynagrodzenie wynosi ok. 2,5 tys. zł, co - zdaniem Słowika - automatycznie przekłada się na to, że znaczna część obywateli naszego kraju nie korzysta z efektu wzrostu gospodarczego.
Dodał, że nawet przy utrzymaniu dotychczasowego tempa wzrostu PKB perspektywa osiągnięcia średniej unijnej jest odległa.
Jako kolejną pułapkę rozwojową Słowik wymienił brak równowagi. - Od 1989 r. w dużej mierze rozwijaliśmy się w oparciu o wykorzystanie kapitału zagranicznego. Zapewne w chwili transformacji ustrojowej kiedy tego kapitału polskiego było bardzo mało, było to potrzebne, natomiast nastąpiło zachwianie proporcji i doprowadzenie do sytuacji takiej, gdzie 50 proc. produkcji przemysłu polskiego realizowane jest w zagranicznych firmach - wyjaśnił wiceminister. Dodał, że 2/3 polskiego eksportu, jest tworzone w firmach z kapitałem zagranicznym.
Inną pułapką wynikającą z raportu jest pułapka przeciętnego produktu. Słowik mówił, że choć są dziedziny, w których polskie produkty są innowacyjne i nowoczesne, to całościowo Polska produkuje rzeczy mało innowacyjne. Jak wynika z raportu, wydatki na badania i rozwój są w Polsce zdecydowanie niższe od średniej unijnej - wynoszą one ok. 1 proc. PKB.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.