Podnoszenie podatków nie jest dobrym sposobem na rozwój gospodarczy; jesteśmy nastawieni na rozwój więc na pewno podatków podnosić nie będziemy - powiedziała w piątek (26 sierpnia) premier Beata Szydło. Wstępny projekt budżetu na 2017 r. oceniła jako odpowiedzialny i stabilny.
Premier pytana w wieczornym programie TVP Info o krytyczne opinie opozycji dot. przyjętego w czwartek wstępnego projektu budżetu na 2017 r. powiedziała, że "taka jest rola opozycji".
- Minister finansów przygotował budżet, który jest budżetem odpowiedzialnym, stabilnym - mówiła premier.
Przyjęty w czwartek wstępny projekt ustawy budżetowej na 2017 r. zakłada m.in. deficyt nie większy niż 59,3 mld zł, wzrost PKB o 3,6 proc., deficyt sektora finansów publicznych na poziomie 2,9 proc. PKB i inflację 1,3 proc.\
- Deficyt jest poniżej 3 proc., czyli jest deficytem bezpiecznym. Na pewno te programy prorodzinne, prospołeczne są bezpieczne i będą realizowane - zaznaczyła szefowa rządu.
Dodała: "Myślę, że opozycja rozczaruje się mile".
- Ja jestem spokojna o realizację tego budżetu.
Pytana o możliwość podniesienia podatków dla obywateli premier odpowiedziała, że "podnoszenie podatków nie jest dobrym sposobem na rozwój gospodarczy".
- My jesteśmy nastawieni na rozwój, więc na pewno podatków podnosić nie będziemy. Prace nad podatkiem jednolitym trwają.
Powiedziała, że ostateczne decyzję dotyczące przyszłości podatku jednolitego zostaną podjęte we wrześniu br., a nad analizami związanym z nim pracują w tej chwili minister Henryk Kowalczyk, Paweł Szałamacha i Mateusz Morawiecki.
Podkreśliła, że prace nad budżetem jeszcze trwają.
Premier została także zapytana o rozwój sprawy dotyczącej reprywatyzacji działki obok Pałacu Kultury, pod dawnym adresem Chmielna 70. Miasto zwróciło ją w 2012 r. w prywatne ręce, mimo że najprawdopodobniej wcześniej przyznano za nią odszkodowanie na podstawie umowy międzynarodowej. Wartość działki szacowana jest nawet na 160 mln zł.
W piątek odbyła się konferencja prasowa prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz, na której ogłosiła ona rozwiązanie Biura Gospodarki Nieruchomościami oraz dyscyplinarne zwolnienia w ratuszu w związku z reprywatyzacją. Ponadto prezydent oświadczyła, że oczekuje decyzji personalnych w resorcie finansów. Gronkiewicz-Waltz dodała też, że za nieprawidłowości odpowiedzialni są przede wszystkim urzędnicy, a nie prezydent czy wiceprezydent stolicy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.