Choć trzęsienie ziemi, które nawiedziło Włochy miało swoje epicentrum ponad 1000 km od np. Katowic, to odnotowały je tutejsze stacje sejsmologiczne. - Wstrząs zarejestrowała aparatura Górnośląskiej Regionalnej Sieci Sejsmologicznej Głównego Instytutu Górnictwa - wyjaśnia rzeczniczka GIG Sylwia Jarosławska-Sobór.
Okazuje się jednak, że aparatury stacji geofizyki kopalni Piast-Ziemowit zarejestrowały również to zdarzenie. Jak wyjaśnia portalowi górniczemu nettg.pl zastępca kierownika Działu Tąpań, Adrian Gołda, kopalniane stacje geofizyki górniczej są w stanie rejestrować takie zjawiska nawet z tak odległych stron jak Turcja czy Japonia.
Dzieje się tak oczywiście jeśli wstrząsy mają odpowiednią siłę, bo aparatura kopalnianych stacji geofizyki nastawiona jest głównie na rejestrowanie wstrząsów górniczych, ze stosunkowo niewielkich odległości i o wielokrotnie mniejszej energii niż te, które powodują trzęsienia ziemi.
Do oceny wielkości trzęsień ziemi służy m.in. tzw. magnituda określająca liczbowo miarę wielkości trzęsienia ziemi oraz skala Richtera tj. energetyczna skala określająca w tzw. hipocentrum wielkość trzęsienia ziemi na podstawie amplitudy drgań wstrząsów sejsmicznych. Hipocentrum to hipotetyczne "centrum" wstrząsu zlokalizowane pod ziemią. Na powierzchni Ziemi, prostopadle nad hipocentrum znajduje się punkt zwany epicentrum.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.