Rząd, który w czwartek po godz. 12. rozpoczął posiedzenie, zajmie się wstępnym projektem budżetu na 2017 r., zgodnie z którym polska gospodarka ma się rozwijać w tempie 3,6 proc., deficyt sektora finansów publicznych ma wynieść 2,9 proc. PKB, a inflacja - 1,3 proc. W projekcie zapisano, że dochody budżetu wyniosą 324,1 mld zł, wydatki 383,4 mld zł. Zakładany deficyt będzie nie większy niż 59,3 mld zł.
Na ten rok w ustawie budżetowej przewidziano deficyt w wysokości 54,7 mld zł. Resort finansów podkreślił, że projekt przyszłorocznego budżetu został sporządzony zgodnie z wymogami mechanizmów zawartych zarówno w prawie krajowym, jak i unijnym i "spełnia kryteria stabilizującej reguły wydatkowej oraz deficytu sektora finansów wg metodyki unijnej niższego niż 3 proc PKB, tj. wynosi 2,9 proc. PKB".
Według Ministerstwa Finansów, w dotychczasowym projekcie nie są planowane zmiany.
- Nic nie wiem o wprowadzeniu jakichkolwiek zmian. Natomiast jeżeli zmiany zostaną wprowadzone, to formalnie wprowadzi je Rada Ministrów - poinformował w środę PAP rzecznik MF Waldemar Grzegorczyk.
Rzecznik rządu Rafał Bochenek poinformował, że po przyjęciu przez rząd dokument zostanie skierowany do Rady Dialogu Społecznego, aby strona społeczna mogła się z nim zapoznać i zgłosić do niego ewentualne uwagi.
- Do końca września, zgodnie z obowiązującymi przepisami, ten dokument musi być przez rząd skierowany do Sejmu - podkreślił rzecznik.
Według niego, ustawa budżetowa na przyszły rok będzie determinowała kolejne działania rządu.
Odnosząc się do zarzutów partii opozycyjnych, które oceniają projekt jako nierealny, Bochenek odparł, że "budżet jest realistyczny".
W komunikacie MF, przekazanym mediom w poniedziałek, napisano:
"W warunkach porównywalnych, nominalny poziom deficytu budżetu państwa nie odbiega od zaplanowanego w latach ubiegłych. Nominalny wzrost wynika z tego, że w przyszłym roku całość niedoboru środków Funduszu Ubezpieczeń Społecznych zostanie pokryta z budżetu państwa w formie dotacji. Tymczasem w ubiegłych latach jego część była finansowana z pożyczki budżetu, która nie zwiększała prognozowanego deficytu".
Resort wyjaśniał, że wzrost dochodów budżetu państwa w 2017 r. będzie generowany przez prognozowany wzrost gospodarczy przy jednoczesnym powrocie umiarkowanej inflacji, a z drugiej strony będzie efektem już wdrożonych i aktualnie przygotowywanych zmian systemowych.
Zdaniem autorów projektu na poziom dochodów podatkowych w 2017 r. wpływ będzie miało szereg działań mających na celu odbudowę strumienia dochodów podatkowych i uszczelnienie systemu podatkowego, zwłaszcza VAT i CIT. Resort wymienia w tym miejscu np. wprowadzenie klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania, informatyzację kontroli ksiąg podatkowych, uszczelnienie systemu podatku od towarów i usług, np. wprowadzenie tzw. pakietu paliwowego.
Resort finansów liczy, że na wzrost dochodów z podatków wpłynie też projektowana nowelizacja ustawy o grach hazardowych, która ma ograniczyć skalę występowania szarej strefy w sektorze gier hazardowych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.