Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK), informujący z wyprzedzeniem o przyszłych tendencjach w gospodarce, w lipcu 2016 roku nie zmienił swej wartości w stosunku do ubiegłego miesiąca - poinformowało w komunikacie Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC).
"Od dziewięciu miesięcy wskaźnik oscyluje wokół zbliżonych wartości, bez wyraźnych tendencji ani do wzrostu, ani do spadku. Świadczy to o stabilizacji tempa rozwoju gospodarczego w najbliższych miesiącach na poziomie dotychczas osiągniętym. Spośród ośmiu składowych wskaźnika w lipcu br. trzy wzrosły w stosunku do wartości sprzed miesiąca, dwie nie zmieniły się i trzy uległy pogorszeniu" - napisano w komunikacie.
Zgodnie z informacją w lipcu WKK utrzymał się na poziomie 162,2 pkt.
BIEC zauważył, że ponownie osłabło tempo napływu nowych zamówień do przedsiębiorstw sektora przetwórczego. Dotyczyło to głównie zamówień kierowanych na eksport, w mniejszym stopniu zamówień pochodzących od krajowych odbiorców. Od wiosny ubiegłego roku dominuje tendencja do kurczenia się portfela zamówień.
"Czynnikami sprzyjającymi ewentualnemu odwróceniu się tej tendencji jest kurs złotego oraz spodziewany wzrost popytu krajowego wynikający głównie z wyższych wynagrodzeń i wzrostu zatrudnienia (...). Dodatkowym czynnikiem stymulującym popyt krajowy może być realizacja programu "500+". Jak na razie jednak zbyt wcześnie, aby ocenić, czy czerwcowy wzrost sprzedaży detalicznej był konsekwencją tego programu" - wyjaśniono.
W komunikacie wskazano, że skurczyły się nieco zapasy wyrobów gotowych w magazynach przedsiębiorstw. Dalszego ich spadku należy spodziewać się również w najbliższych miesiącach, bowiem wakacje to okres, gdy produkcja nieco zwalnia, zaś część zamówień realizowane jest z zapasów towarów wcześniej wyprodukowanych i zgromadzonych w magazynach. W dłuższej perspektywie poziom zapasów nie zmienia się zasadniczo od ponad roku, zaś ich krótkookresowe wahania świadczą jedynie o spełnianiu funkcji wygładzania krótkookresowych wahań produkcji.
"Pogorszyły się oceny na temat stanu finansów firm. Niewielka poprawa z ubiegłego miesiąca okazała się zjawiskiem jednorazowym, zaś tendencję do pogarszania się stanu finansów w firmach obserwujemy od kwietnia br. W przedsiębiorstwach rosną jednostkowe koszty pracy, zaś osłabienie złotego podraża import surowców i pozostałych komponentów do dalszej produkcji" - oceniono.
Dodano, że wydajność pracy w sektorze przedsiębiorstw produkcyjnych nie zmieniła się w stosunku do sytuacji sprzed miesiąca. "Jednak od początku roku systematycznie pogarszała się, co ma istotne znaczenie dla konkurencyjności polskiej oferty handlowej" - zastrzeżono. Zwrócono uwagę, że spadek kursu złotego podnoszący konkurencyjność naszego eksportu wyniósł od początku roku około 3 proc., zaś obniżenie wydajność pracy, przeciwdziałające wyższej konkurencyjności eksportu wyniosło około 5 proc.
"Nastroje menedżerów przedsiębiorstw dotyczące rozwoju ogólnej sytuacji gospodarczej nie zmieniają się zbytnio od ponad dwóch lat. Połowa spośród badanych spodziewa się poprawy ogólnej sytuacji w gospodarce, zaś druga połowa jej pogorszenia. Tempo podaży pieniądza M3 w ujęciu realnym oraz po usunięciu wpływu czynników sezonowych zwiększyło się nieco w stosunku do sytuacji sprzed miesiąca głównie za sprawą rosnących depozytów gospodarstw domowych i przyrostu gotówki w obiegu" - napisano.
BIEC zauważył, że nieznacznie zwiększyło się zadłużenie gospodarstw domowych z tytułu kredytów, co nie zmienia jednak generalnej tendencji braku zainteresowania ze strony konsumentów kredytem bankowym.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.