Południowoafrykańska firma Sibanye słynąca z wydobycia złota i uranu ogłosiła w poniedziałek (11 lipca) możliwość zamknięcia swoich zakładów nie spełniających założeń ekonomicznych. Na bruk może trafić 2,5 tys. pracowników - podał portal mining.com.
W prowincji Cooke działają 4 podziemne kopalnie złota, zaś w prowincji Ezulwini 2 zakłady przetwórcze uranu. Zarządy kopalń już rozpoczęły rozmowy ze związkami zawodowymi o konieczności redukcji zatrudnienia, której zaniechanie poważnie zagrozi rentowności całej spółki.
O planach dotyczących zwolnień górników nieśmiało wspominano już w listopadzie 2014 r. Od tamtej pory firma nadal generuje straty. W 2015 r. wyniosły - jak podała firma - 274 tys. USD.
Zakłady z Cooke i Ezulwini zajmują łącznie powierzchnię ponad 11 ha. Pierwsza kopalnia złota w Cooke rozpoczęła działalność w 1961 r. Złoża złota z tego kompleksu przemysłowego wystarczą do 2023 r.
Oprócz zakładów przetwórczych uranu grupa Sibanye dysponuje 4 kopalniami odkrywkowymi i podziemnymi złota w najlepiej rozwiniętej gospodarczo prowincji kraju - Gauteng, co w języku sotho oznacza złoże złota.
Spółka zatrudnia ponad 46 tys. osób. Firma zamierza przejąć udziały w spółkach Rustenburg Operations oraz Aquarius należących do międzynarodowego holdingu Anglo American Platinum Limited - największego światowego producenta platyny z siedzibą w Johannesburgu. Transakcja ma zostać sfinalizowana w 2016 r., dostarczając w szeregi Sibanye'a nowych 24 tys. pracowników. Misją firmy jest - jeśli to możliwe - zatrudnianie lokalnych pracowników. Pod koniec 2015 r. w strukturach firmy pracowało 33 proc. ludności lokalnej. Duży odsetek pracowników spółki z podstawowymi umiejętnościami i wieloletnim doświadczeniem jest także wysyłanych - w ramach programu Wspólnoty Rozwoju Afryki Południowej - do odległych prowincji RPA i państw sąsiedzkich. W 2015 r. odnotowano 67 proc. pracowników migrujących w strukturze Sibanye, w tym 28 proc. z innych krajów. Holding szacuje, że jego zasoby złota starczą do 2037 r.
- Bieżące straty finansowe wymuszają na nas sprzedaż 4 kopalń dlatego z przykrością musimy wezwać interesariuszy i rozpocząć konsultacje. Jesteśmy za to pozytywnie przekonani o przyszłości pozostałych kopalń - stwierdził Wayne Robinson, szef oddziału ds. złota i uranu w Sibanye.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.