Sejm przyjął w środę (22 czerwca) poprawki Senatu do nowelizacji ustawy o OZE. Większość z nich miała charakter porządkujący z wyjątkiem poprawki, która - zdaniem opozycji - może doprowadzić do uwolnienia i wzrostu cen ciepła.
Podczas środowego głosowania Sejm przyjął wszystkie poprawki, które do uchwalonej 10 czerwca nowelizacji ustawy o OZE wnieśli senatorowie.
Senat rekomendował posłom przyjęcie 17 poprawek. Większość ma charakter legislacyjno - porządkujący.
Wyjątkiem była zmiana zapisu dotyczącego zmiany zasad określania obowiązku zakupu energii cieplnej ze źródeł odnawialnych. Zdaniem opozycji zmiana ta może doprowadzić do uwolnienia cen ciepła. Przeciwko tej poprawce podczas prac Senatu protestował też prezes Urzędu Regulacji Energetyki Maciej Bando, który zwrócił uwagę, że jeden zapisów może doprowadzić do wzrostu cen energii cieplnej, bo zamiast ograniczenia ustawowego (jak jest obecnie), limity te będzie ustalał - w drodze rozporządzenia - minister energii.
Szef URE przypomniał, że ok. 73 proc. kosztów energii to właśnie koszty ciepła. - Ta poprawka powoduje skasowanie limitu wzrostu ceny ciepła, która wejdzie w życie od 1 września br. Do 1 września br. mamy ustawowo ograniczony wzrost cen ciepła (...). Wsparcie dla OZE było zapisane i istniał obowiązek zakupu ciepła z OZE, ale ustawa wyraźnie i jasno chroniła konsumentów przed wzrostem cen ciepła powyżej poziomu inflacji - mówił.
Posłowie jednak zdecydowali się przyjąć poprawkę.
Nowelizacja ustawy o odnawialnych źródłach energii zmienia zapisy dotyczące wsparcia dla produkcji zielonej energii. Nowe zasady mają wejść w życie 1 lipca br. Przeciwko zaproponowanym w ustawie rozwiązaniom głosowała opozycja, przeciwni im są również przedstawiciele większości środowisk związanych z OZE. Posłowie opozycji jak np. Gabriela Lenartowicz (PO) czy Zbigniew Gryglas (Nowoczesna) mówili, że ustawa idzie pod prąd światowym trendom, faktycznie "antyoze" i jest "dramatycznie zła". Z kolei przedstawiciel PSL Mieczysław Kasprzak oceniał, że zmierza ona do likwidacji energetyki obywatelskiej.
Ustawa, procedowana jako projekt poselski grupy posłów PiS, choć faktycznie wypracowana w resorcie energii, wprowadza kolejne już zmiany dotyczące wsparcia państwa dla odnawialnych źródeł energii (poprzednie pochodzą z lutego 2015 roku). Mają one pozwolić uzyskać do 2020 r. 15-proc. udział energii odnawialnej w całkowitym zużyciu energii, co wpisuje się w politykę energetyczną Unii Europejskiej.
Po zmianie rządu, nowy Sejm przegłosował tzw. małą nowelizację ustawy o OZE w ostatnich dniach 2015 roku. Na jej mocy wejście w życie czwartego rozdziału ustawy o OZE, dotyczącego m.in. aukcyjnego systemu wsparcia OZE, który ma zastąpić stosowane dotychczas "zielone certyfikaty" oraz wsparcie dla prosumentów, czyli jednoczesnych producentów i konsumentów energii z małych źródeł odnawialnych, zostało odłożone o pół roku, właśnie do 1 lipca br.
System aukcyjny polega na tym, że rząd zamawia ilość energii odnawialnej; jej wytwórcy przystępują do aukcji, którą wygrywa ten, kto zaoferuje najkorzystniejsze warunki.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.