Powstająca od kwietnia 2014 roku poznańska spalarnia śmieci rozpoczyna produkcję energii elektrycznej, wkrótce ma też zacząć wytwarzanie energii cieplnej. Otwarcie Instalacji Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych (ITPOK) ma nastąpić pod koniec roku.
Spalarnia ma obsługiwać mieszkańców stolicy Wielkopolski i okolicznych gmin. Wartość inwestycji realizowanej na zasadach partnerstwa publiczno-prywatnego to 725 mln zł.
Docelowo instalacja ma utylizować 210 tys. ton odpadów rocznie, dostarczanych przez Związek Międzygminny Gospodarka Odpadami Aglomeracji Poznańskiej. W ITPOK od kwietnia trwa tzw. gorący rozruch; spalarnia przetwarza dowożone od marca odpady z terenu aglomeracji.
- Obecnie instalacja spełnia już wszelkie normy i wymogi stawiane tego rodzaju obiektom. W tym roku Poznań dołączy do miast w Polsce i Europie, które w taki właśnie sposób przetwarzają odpady na energię elektryczną. Skończył się pewien okres w gospodarowaniu odpadami, jako miasto przestaniemy je składować, zaczniemy przetwarzać na energię - powiedział w poniedziałek (20 czerwca) na konferencji prasowej wiceprezydent Poznania Arkadiusz Stasica.
Docelowo obiekt będzie mógł wytwarzać rocznie ok. 130 tys. MWh prądu, oraz 300 tys. GJ ciepła, co odpowiada zapotrzebowaniu kilkudziesięciotysięcznego osiedla.
- W tej chwili przyjmujemy od 700 ton do 1,1 tys. ton odpadów dziennie, co jest wielkością znacznie przekraczającą założony harmonogram. Odpowiednie zarządzanie ich zapasem w bunkrze na odpady, jak i odpowiednie przetwarzanie termiczne pozwala nam na swobodne przyjmowanie coraz większych ilości odpadów na teren instalacji. Obecnie w ITPOK trwa synchronizacja turbiny połączonej z generatorem, rozpoczynamy próby eksploatacyjne układu produkcji energii elektrycznej. Następnie przystąpimy do prób związanych z nastawianiem i próbami eksploatacyjnymi układu wytwarzającego energię cieplną - poinformował dyrektor kontraktu Szymon Cegielski.
Wytwarzana energia elektryczna trafi do Krajowego Systemu Elektroenergetycznego. Energia cieplna zostanie wykorzystana przez operatora sieci ciepłowniczej w Poznaniu.
Szymon Cegielski podkreślił, że nawet na terenie zajmowanym przez instalację, nie jest wyczuwalny odór odpadów, unoszący się zwykle wokół składowisk.
- To świadczy o skuteczności stosowanych przez nas metod utylizacji rodników odorowych, poprzez ich odpowiednie spalanie - jeśli prowadzimy proces przetwarzania. Jeśli tego procesu nie prowadzimy, mamy odpowiednio przygotowane instalacje dezodoryzujące.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.