Szyb Grzegorz ma się przyczynić do maksymalizacji czasu pracy w rejonach robót górniczych. Nie tylko skróci czas docierania załóg do pracy, ale również przyspieszy transport materiałów, maszyn i urządzeń - wyjaśnia ZDZISŁAW FILIP, prezes zarządu spółki węglowej Tauron Wydobycie.
Szyb Janina VI został wydrążony. Jakie kolejne inwestycje szykuje kierowana przez pana spółka?
Zakończenie pogłębiania szybu Janina VI jest jednym z etapów inwestycji strategicznej pn. "Budowa poziomu 800 m w ZG Janina". Do zakończenia tej kluczowej dla kopalni inwestycji pozostało wykonanie ostatecznej obudowy szybu oraz wykonawstwo dołowej i powierzchniowej infrastruktury techniczno-technologicznej, a całość przedsięwzięcia planuje się zakończyć w połowie 2020 r. Przed nami jeszcze sporo robót do realizacji. Natomiast równolegle prowadzimy drugą strategiczną inwestycję w ZG Sobieski, związaną z wydrążeniem szybu Grzegorz.
Jest to kluczowa inwestycja z punktu widzenia odbudowy bazy zasobowej, gdyż udostępnia pokłady, które z racji głębokości zalegania są aktualnie poza naszym zasięgiem. Udostępnienie zasobów nastąpi w obecnym obszarze górniczym zakładu oraz w perspektywicznym rejonie, zlokalizowanym pomiędzy ZG Sobieski i ZG Janina. O ten rejon, umownie nazwany Dąb, czynimy starania w zakresie pozyskania koncesji na wydobycie węgla. Chcemy wydłużyć horyzont funkcjonowania jaworznickiej kopalni do ok. 2077 r. Wybudowanie szybu Grzegorz podniesie bezpieczeństwo prowadzenia ruchu zakładu górniczego oraz poprawi warunki wentylacyjne, gdyż w znacznej mierze zlikwiduje tzw. eksploatację podpoziomową. Ponadto inwestycja w znacznym zakresie wpłynie na podniesienie wydajności i efektywności produkcji m.in. poprzez uproszczenie infrastruktury dołowej. Generalnie skrócone zostaną drogi dojścia, transportu i zasilania w media do nowych rejonów robót, które sukcesywnie się wydłużają z racji prowadzenia eksploatacji do granic obszaru kopalni. Zakończenie inwestycji jest przewidziane na koniec 2023 r.
Tak długi okres realizacji związany jest m.in. z koniecznością zastosowania technologii mrożenia górotworu przy pogłębianiu szybu. Jesienią br. planujemy zakończenie procedury przetargowej związanej z wyłonieniem generalnego wykonawcy szybu Grzegorz. W Tauronie Wydobycie trwa zatem intensywny proces inwestycyjny, który ma zabezpieczyć interesy spółki w zakresie zapewnienia dostaw paliwa węglowego z własnych źródeł w długiej perspektywie czasowej.
Racjonalizacja czasu pracy załogi to główne zadanie spółek górniczych w dobie wysokich kosztów pracy. Jak przedstawia się ten problem w spółce Tauron Wydobycie?
Nasze kopalnie zawsze słynęły z dobrze zorganizowanego transportu. W wyliczeniach Wyższego Urzędu Górniczego przodujemy w dziedzinie wykorzystywania taśm przystosowanych do jazdy załogi. Na bezpieczeństwie pracy i transporcie nie zamierzamy oszczędzać. Nasze załogi trafiają kolejkami podziemnymi bezpośrednio do miejsc pracy. Wyeliminowaliśmy wszelkie przestoje maszyn. Właśnie wspomniany szyb Grzegorz ma się przyczynić do maksymalizacji czasu pracy w rejonach robót górniczych. Nie tylko skróci czas docierania załóg do pracy, ale również przyspieszy transport materiałów, maszyn i urządzeń.
Czy spółka korzysta z pracowników "zewnętrznych"?
Tak. Posiadamy własną Spółkę Usług Górniczych, która powstała na bazie niewielkiego przedsiębiorstwa. Łączymy z nią duże nadzieje. To jest firma outsourcingowa zatrudniająca wykwalifikowanych górników. Wykorzystujemy ich do prac specjalistycznych, np. zbrojenia i likwidacji ścian, a także w zależności od potrzeb w różnych innych rejonach naszych kopalń. Jest pomysł, aby tę załogę zatrudnić niebawem przy robotach przodkowych, a nawet wyjść z konkurencyjną ofertą na zewnątrz, do innych spółek górniczych. Mamy również komfortową sytuację zatrudniania wykwalifikowanych pracowników w ramach umów patronackich, podpisanych ze szkołami górniczymi w Libiążu i Jaworznie.
Jak przedstawia się problem sprzedaży surowca? Podobno nie jest z tym najlepiej?
To jest problem szerszy. Jak wiadomo, Tauron Wydobycie to część wielkiego koncernu energetycznego. I to nas ratuje. Eksploatujemy węgle o mniejszej kaloryczności, większej zawartości siarki i niskim zapopieleniu, dedykowane właśnie elektrowniom Taurona. I tu problemów nie widzę. Mamy zapewniony zbyt na 70-80 proc. naszej produkcji. Usiłujemy jednak zwiększać wolumen sprzedaży na zewnątrz i z tym jest już problem. Nie my jedyni borykamy się z takimi trudnościami, lecz wszystkie spółki węglowe. Z drugiej strony musimy pamiętać, że Tauron zamierza dalej inwestować w bloki energetyczne, w tym węglowe. Musimy zatem dobrze zaplanować nasze wydobycie na przyszłość, aby nie zabrakło surowca.
Wzrasta popyt na ekogroszki. Jaret Plus zyskał już dobrą markę na rynku. Chyba warto o nią dbać...
I właśnie to robimy. Ekogroszki mają przyszłość, a my mamy dobry węgiel do produkcji tego typu paliwa kwalifikowanego. Jaret charakteryzuje zerowa spiekalność oraz uziarnienie od 5 do 25 mm, co umożliwia jego spalanie zarówno w starszych typach kotłów retortowych, jak i kotłach wykorzystujących najnowsze technologie. Jest już zgoda rady nadzorczej na podjęcie kolejnej ważnej inwestycji, którą będzie instalacja do produkcji ekogroszków na terenie ZG Sobieski. Jeżeli okaże się ona trafiona, być może zbudujemy kolejną, tym razem w ZG Brzeszcze. Plany, jak widać, mamy szerokie i co najważniejsze - sukcesywnie je realizujemy.
Rozmawiał: Kajetan Berezowski
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Panie Prezesie z szybu Grzegorz trzeba zrezygnowac a inwestowac w Brzeszcze i Janine. Lepiej kupic Bolka a zamknac Sobieskiego