- Rząd powinien odpowiednimi decyzjami spowodować, aby więcej środków trafiało na inwestycje kolejowe. Takie działania spowodują w dłuższej perspektywie wzrost przewozów towarowych na kolei. Należy przy tym wspomnieć, że nakłady na infrastrukturę drogową są niewspółmiernie wyższe - przyznali uczestnicy czwartkowej (19 maja) dyskusji "Kolejowy rynek cargo", która odbyła się w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
Zdaniem Grzegorza Fingasa, członka zarządu PKP Cargo, mimo spadającego wolumenu węglowego spowodowanego mniejszą ilością wydobywanego surowca, przewozy węgla są w firmie na bardzo stabilnym poziomie, choć dawniej było lepiej. Na tory wkroczyła jednak konkurencja, nie zawsze potrafiąca zapewnić swemu klientowi odpowiedni poziom usług.
- Polska ma silnie konkurencyjny rynek, ale mimo tego pojawiają się postulaty, żeby np. PKP Cargo nie blokowało dostępu do elementów infrastruktury, którymi zarządza - mówił były prezes PKP Cargo Wojciech Balczun.
- A dlaczego ma tak nie robić, skoro musi pilnować własnego interesu i nie oddawać czegoś, na czym zarabia - pytał.
Z kolei Wojciech Paprocki, kierownik Zakładu Ekonomiki Przedsiębiorstwa Transportowego w Katedrze Transportu Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie mówił, że popełniono duży błąd decydując się na wydzielenie infrastruktury od działalności operacyjnej PKP.
W Niemczech ten rozdział nie nastąpił, a udział dominującego operatora Deutsche Bahn sięga 80 proc. Tak wysokiego poziomu nie osiągnięto w żadnym kraju na wschodzie. Nie zdecydowano się też na prywatyzację grupy Deutsche Bahn. Tymczasem jej spółka córka doskonale radzi sobie poza granicami Niemiec stając się konkurencją dla przewoźników narodowych w innych krajach.
Zdaniem ekspertów konkurencję na torach wygra ten, kto dostarczy odbiorcy usługę kompleksową, zapewni załadunek i rozładunek towaru oraz bezpiecznie dostarczy go na miejsce przeznaczenia.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.