Z powodu kryzysu i oszczędności na inwestycjach długo jeszcze monitorowanie ruchu załogi w polskich kopalniach ograniczać się będzie do ręcznego "odbijania" dyskietek w XX-wiecznych czytnikach RCP przy bramie zakładu i na nadszybiu.
Jeszcze przed trzema laty w polskich kopalniach marzono, że przyszłością systemów monitorujących przemieszczanie się załogi staną się bezprzewodowe transpondery w lampach górniczych i odbiorniki, identyfikujące położenie każdego pracownika, rozmieszczone na powierzchni i w wyrobiskach. Dzięki falom radiowym i światłowodom oraz pomysłom górniczych teletechników, tradycyjny system rejestracji czasu pracy (który wykazuje jedynie wejście górnika na teren zakładu, zjazdy pod ziemię i wyjazd) uzyskiwał wiele nowych funkcji, zamieniając się w system lokalizacji załogi, a nawet materiałów w kopalnianym transporcie.
Przede wszystkim dla bezpieczeństwa
Wdrażanie nowoczesnych systemów lokalizacji zaleca od 2013 r. Wyższy Urząd Górniczy (który zarekomendował kopalniom 13 dostępnych na polskim rynku systemów), jednak bez obowiązku ich stosowania. - Dobrze byłoby jednak, gdyby tam, gdzie zagrożenie dla życia i zdrowia jest spore, gdzie istnieje możliwość odcięcia pracowników, jest zagrożenie tąpaniami, wstrząsami czy wybuchem metanu lub pyłu węglowego, pożarami oraz wyrzutami pomyślano o unifikacji rozwiązań, bo umożliwia to obniżenie kosztów wprowadzenia systemu - tłumaczył Mirosław Krzystolik, zastępca dyrektora Departamentu Energomechanicznego WUG, dodając, że zalecenie dotyczy większości kopalń węgla kamiennego i części miedziowych.
Pniówek był pierwszy i...
Pierwszy i najbardziej kompleksowy bezprzewodowy system lokalizacji załogi zbudowano w kopalni Pniówek w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Czujniki wychwytujące sygnał ze zmodyfikowanych lamp osobistych górnicy nazwali oczyma Wielkiego Brata, ale wdrożeniowcy szybko przekonali ich, że nie chodzi o inwigilację, tylko o bezpieczeństwo ludzi. System Argus w Pniówku kosztował ok. 11 mln zł (za kupno urządzeń, zabudowę, uruchomienie i dwuletni serwis gwarancyjny). Rozwijał się tak pomyślnie, że oczujnikowano też w Pniówku transport materiałów (z wizualizacją na monitorach w wydziale transportu dołowego). Chciano objąć systemem kolejne zakłady JSW. Niestety nagła zapaść na rynkach węgla pokrzyżowała plany.
- Wdrożenie w roku 2013 w kopalni Pniówek zakończyło proces rozwoju koncepcyjnego oraz technologicznego systemu - mówi Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzecznik JSW i dodaje, że Argus obserwuje dziś migrację załogi w rejonach ścian wydobywczych oraz w strefach bezpośredniego i szczególnego zagrożenia, które zostało ograniczone do minimum.
Z powodu kryzysu w JSW nie rozważa się obecnie nowych wdrożeń.
Sprawdziliśmy, czy inne spółki górnicze zdążyły pójść śladem Pniówka i w jaki sposób radzą sobie dzisiaj z monitorowaniem ruchu pracowników w kopalniach.
Koncepcje bez wdrożeń
Okazuje się, że kryzys zdecydowanie zahamował wprowadzanie systemu podnoszącego bezpieczeństwo i ekonomikę pracy. We flagowej polskiej spółce miedziowej KGHM w sferze marzeń pozostaje wciąż ambitny zamysł e-kopalni (to właśnie w ramach tego projektu miano sięgać po innowacje z bezprzewodowym monitoringiem ruchu załóg). Na etapie koncepcji pozostają wizje systemu w kopalni LW Bogdanka, która na powierzchni chce wybudować elektroniczne centrum zarządzania bezpieczeństwem, które będzie analizować wszelkie dane z podziemnej infrastruktury (włącznie z wizualizacją i lokalizacją pracowników pod ziemią oraz zarządzaniem koncentracją pracowników w poszczególnych rejonach kopalni).
Nie inaczej sytuacja przedstawia się w Polskiej Grupie Górniczej. W przeszłości z Kompanii Węglowej do pilotażu nadajników pod ziemią wytypowano kopalnię Bobrek-Centrum w Bytomiu, ale zakład (w połowie likwidowany po przekazaniu do SRK) ma teraz inne zmartwienia.
System nowy, lecz dyskietkowy
Na plus PGG przemawia fakt, że stare czytniki konwencjonalne RCP wymienia się na nowsze. - W zdecydowanej większości zakładów i kopalń Polskiej Grupy Górniczej monitorowanie czasu pracy odbywa się za pomocą identyfikacji dyskietkowej. Jest to nowy system, połączony z systemem kadrowo-płacowym. Właśnie kończy się jego wdrażanie w całej spółce - mówi Tomasz Głogowski, rzecznik PGG.
Tradycyjny system RCP (z rejestratorami HSK i typowymi dyskietkami) funkcjonuje też w prywatnej kopalni PG Silesia w Czechowicach-Dziedzicach.
Również dyskietek, tyle że bodaj najstarszych w polskich kopalniach, używa się w Katowickim Holdingu Węglowym.
- Obecny system rejestracji czasu pracy, a przy tym zjazdów, to już historia z początku lat 90. poprzedniego wieku. Generalnie system RCP-2000 się sprawdza, ale nie są już produkowane czytniki, ani inne urządzenia do niego. Przy naprawach pojawiają się coraz większe problemy z brakiem części. Dlatego trzeba go będzie wymienić, a wtedy lepiej sięgnąć po rozwiązania nowsze, niż tylko odtwarzać obecne - mówi Tadeusz Skotnicki, wiceprezes ds. pracy KHW.
Lepszy pilotaż niż nic...
W kopalni Wieczorek trwa właśnie pilotażowe testowanie nowego systemu monitorowania ruchu załogi. Skala jest niewielka, bo do prób przeznaczono grupę stu górników w jednym z oddziałów, ale widać już, że zamiana dyskietek i czytników na bezprzewodowe metody odczytu z lamp osobistych jest sporym skokiem technologicznym. Transpondery przy lampach na hełmach górników nadają sygnał do 7 bramek na nadszybiu i 4 pod ziemią. Dane płyną do Centralnego Ośrodka Informatyzacji Górnictwa, skąd wracają na wybrane stanowiska komputerowe w kopalni. Producent przekazał urządzenia bezpłatnie, a po zakończeniu testów zbierze uwagi górników. Na razie wiadomo, że trzeba dopracować precyzję systemu, by sygnał z lampy nie był odczytywany przez kilka odbiorników na raz, oraz zasięg. Teoretycznie wynosi on do 100 m, ale pod ziemią znacznie maleje z powodu przeszkód w wyrobiskach. Ponieważ instalacja systemu na setkach kilometrów wyrobisk we wszystkich kopalniach KHW zdecydowanie przekracza możliwości finansowe spółki, wszystko wskazuje, że również katowiccy górnicy długo jeszcze nie rozstaną się z dyskietkami.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.