Poniedziałek (7 marca) nie przyniósł większych zmian w wycenie złotego. Ok. godz. 17.40 za euro trzeba było zapłacić 4,33 zł, za dolara 3,93 zł, a za franka szwajcarskiego 3,94 zł.
Analityk z DM BOŚ Konrad Ryczko zauważył, że początek tygodnia nie przyniósł istotniejszych zmian na wycenie złotego wobec zagranicznych walut.
- Najmocniejszy ruch obserwowaliśmy na parze USD/PLN, gdzie złoty tracił ok. 0,5 proc. - ruch ten traktować można jednak w dużej mierze jako korektę piątkowego umocnienia. Brak istotniejszych publikacji makro oraz wydarzeń nie skłaniał inwestorów do podjęcia bardziej aktywnego handlu - wyjaśnił.
Jego zdaniem rynki czekają już na czwartkowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, w trakcie którego oczekuje się, iż prezes Mario Draghi zdecyduje się na zwiększenie programu QE (luzowania ilościowego, co w praktyce oznacza dodruk pieniądza - PAP) oraz obniżenie stopy depozytowej.
- Realizacja takiego scenariusza powinna korzystnie odbić się na wycenie złotego oraz innych walut CEE (Europy Centralnej i Wschodniej - PAP) z uwagi na wzrost fundamentalnej atrakcyjności lokalnych aktywów - dodał.
Również analityk z DM mBanku Kamil Maliszewski uważa, że początek tygodnia był bardzo spokojny na rynku złotego. Para EUR/PLN zanotowała nieznaczne wzrosty, pozostając w okolicach 4,33.
- Wydaje się, że powodem takiej sytuacji było nieznaczne pogorszenie się nastrojów na najważniejszych europejskich giełdach. Podobnie niewielką zmienność obserwowaliśmy na pozostałych parach powiązanych ze złotym. Dolar nieznacznie umocnił się w stosunku do złotego (...). Wydaje się, że w razie spełniania się prognoz przed posiedzeniem ECB, które odbędzie się w czwartek, czyli agresywnego poluzowania polityki monetarnej w strefie euro, należałoby spodziewać się podążenia USD/PLN w stronę 4 złotych - wskazał Maliszewski.
Według niego inwestorzy wstrzymują się z decyzjami w obawie o czwartkowe rozstrzygnięcie EBC, co powoduje, że pierwsza połowa tygodnia może przebiegać na rynkach w sennych nastrojach.
- Kalendarium makroekonomiczne też pozostaje praktycznie całkowicie puste, co ogranicza rynkową zmienność. Nie należy spodziewać się, aby RPP w piątek mogła podjąć jakąkolwiek decyzję mającą wpływ na rynek złotego i ciągle dominujące pozostaną czynniki globalne i apetyt inwestorów na ryzykowne aktywa. Ten ma szansę wyglądać dobrze, gdyż luzowanie polityki monetarnej przez ECB, będzie zachęcało inwestorów do lokowania środków w Europie, co może spowodować umocnienie złotego względem franka szwajcarskiego oraz funta o co najmniej kilka groszy - dodał analityk.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.