To będzie kwitnący zakład - powiedziała w piątek (29 stycznia) w Chęcinach o Kieleckich Kopalniach Surowców Mineralnych (KKSM) premier Beata Szydło. Przeżywające poważne problemy i postawione w stan likwidacji przedsiębiorstwo przejmie Agencja Rozwoju Przemysłu (ARP).
Przebywający w piątek na terenie kopalni Jaźwica w Chęcinach (woj. świętokrzyskie) premier oraz minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przypomnieli podczas konferencji, że do czasu prywatyzacji KKSM świetnie dawały sobie radę także po transformacji ustrojowej.
- Te zakłady z ponad 140-letnią historią, tradycją, niegdyś świetnie prosperujące, w ostatnich ośmiu latach zostały doprowadzone do bardzo złej sytuacji. Groziło zamknięcie, groziło bankructwo - przypomniała Szydło.
Dodała, że od początku jej rząd zrobił wszystko, by uratować zakłady.
- Zwrócił się do mnie pan minister Ziobro, rozmawialiśmy o tym, że jest taki problem tutaj i trzeba go rozwiązać, że trzeba pomóc ludziom - podkreśliła.
Jej zdaniem zakład mimo dobrej perspektywy przez nieumiejętne rządzenie został doprowadzony do takiej sytuacji, że trzeba go ratować. Dodała, że pierwsze decyzje w tej sprawie podjęto jeszcze przed zaprzysiężeniem rządu.
Premier podziękowała za zaangażowanie w ratowanie KKSM ministrowi Ziobrze oraz ministrowi skarbu państwa Dawidowi Jackiewiczowi.
- Właśnie w tej chwili razem z zespołem, finalizuję umowę, dzięki której zakłady będą dalej funkcjonowały. Jak powiedział nam jeden z wiceministrów, to będzie kwitnący zakład - powiedziała.
Szydło przypomniała także sztandarowe hasła gospodarcze PiS z czasów kampanii wyborczej m.in. skupienie uwagi rządu na przemyśle, polskich firmach, reindustrializacji oraz programach rozwojowych.
- To nie są tylko słowa. To się dzieje. Nasza deklaracja nabiera realnych kształtów. Zależy nam na każdym miejscu pracy w Polsce - mówiła.
Jak ogłoszono we wtorek, syndyk masy upadłościowej Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych chce sprzedać likwidowaną firmę Agencji Rozwoju Przemysłu. W jego ocenie, państwowa spółka złożyła najkorzystniejszą ofertę - chce kupić zorganizowaną część przedsiębiorstwa za ponad 60 mln zł i gwarantuje rozwój KKSM.
- W poniedziałek Agencja Rozwoju Przemysłu została poinformowana przeze mnie o zainteresowaniu i możliwości nabycia przez ten podmiot spółki KKSM. Podejmujemy działania, by jeszcze w tym tygodniu doszło do finalizacji sprzedaży spółki na rzecz agencji. Prawdopodobną data zawarcia aktu notarialnego jest piątek - mówił we wtorek podczas konferencji prasowej w Kielcach, syndyk masy upadłościowej KKSM, Tycjan Saltarski.
Kieleckie Kopalnie Surowców Mineralnych zostały sprywatyzowane w 2011 r. 85 proc. akcji firmy od Skarbu Państwa kupiła spółka Dolnośląskie Surowce Skalne (DSS). W kwietniu 2012 r. warszawski sąd ogłosił upadłość likwidacyjną DSS SA, która jako bezpośrednie przyczyny niewypłacalności wskazała zaangażowanie grupy w budowę autostrady A2. W sierpniu br. majątek przedsiębiorstwa, z wyłączeniem należności, kupiła spółka Kompania Górnicza.
W maju 2012 r. kielecki sąd postawił KKSM w stan upadłości układowej. Komisarz nadzorujący dwukrotnie występował o zmianę formy upadłości z układowej na likwidacyjną, ale sąd odrzucał te wnioski.
Pod koniec lipca 2014 r. zgromadzenie wierzycieli KKSM odrzuciło propozycje układowe spółki. W głosowaniu nie uzyskano większości, koniecznej do przyjęcia układu. Na przyjęcie układu nie zgodził się jeden z banków - największy wierzyciel KKSM. Propozycje poparła większość pracowników spółki, lokalne samorządy, instytucje publiczne oraz prywatne firmy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.