Blisko 600 zaległych aktów prawnych, oddanie koncesji geologicznych obcemu kapitałowi, czy niszczenie bezpieczeństwa energetycznego Polski przez przyjęcie rozwiązań UE - są jednymi z wielu zaniechań i błędów koalicji PO-PSL na jakie wskazał minister środowiska Jan Szyszko.
W piątek (22 stycznia) w resorcie środowiska odbyła się konferencja kierownictwa ministerstwa, na której przedstawiono "bilans otwarcia". Według MŚ bilans ten jest spisem błędów, zaniechań czy nieracjonalnych działań, jakie zostały popełnione przez poprzednie kierownictwo resortu za rządu koalicji PO-PSL.
Jednym z głównych zarzutów obecnego kierownictwa MŚ wobec poprzedniego jest "niszczenie bezpieczeństwa energetycznego kraju poprzez celową i konsekwentną implementację pakietu klimatyczno-energetycznego blokującego polski węgiel". Minister przekonywał, że polskie władze przyjmując pakiet przyjęły m.in. niekorzystny dla Polski rok bazowy 2005, od którego liczy się redukcję emisji.
Według Szyszki powinien być to rok 1988, czyli ten który został ustalony w Protokole z Kioto. Jak zaznaczył, zgodnie z Protokołem nasz kraj zredukował emisję CO2 na poziomie 30 proc. Zdaniem ministra zgodnie z pakietem UE przysługiwało więcej pozwoleń na emisję, z których rząd PO-PSL nie skorzystał.
Przyjęty w grudniu 2008 r. pakiet klimatyczno-energetyczny zobowiązuje Polskę, do 20 proc. redukcji CO2, zwiększenia efektywności o 20 proc. i 15 proc. udziału OZE w ogólnym miksie energetycznym.
Kolejnym błędem, według Szyszki, było doprowadzenie do nadmiernej populacji dzików na Podlasiu, co skutkowało szkodami w uprawach, a także zaognieniem konfliktu między rolnikami a kołami myśliwskimi. Podkreślił, że gdy zbliżał się ASF (afrykański pomór świń) z Białorusi zamiast zgodnie z planem rozrzedzać populację dzika, wstrzymano polowania.
Zdaniem kierownictwa MŚ, poprzednie rządy doprowadziły również do sytuacji, w której "80 proc. powierzchni koncesyjnych na metale w Polsce znalazło się w rękach kapitału obcego". Jak zauważono, fiaskiem okazały się też poszukiwania gazu łupkowego w Polsce.
Resort skrytykował też działania ws. zmian dotyczących obwodnicy Augustowa, która miała przebiegać przez Dolinę Rospudy.
- Celem ochrony widoku na dolinę Rospudy oraz dziko żyjących tam gatunków zmieniono lokalizację obwodnicy Augustowa i przeprowadzono ją przez pola miejscowych rolników. Zniszczono pola rolników, dolina zarasta, gatunki w większości zginęły, a droga S-19, która miała ożywić gospodarczo Polskę wschodnią i powstać do 2014 r. zniknęła z planowanej infrastruktury drogowej w UE do roku 2050 - zauważył minister.
Szyszko wymienił też m.in.: zapóźnienia we wprowadzaniu blisko 600 aktów prawnych (w tym. m.in. nowego Prawa wodnego reformującego gospodarkę wodną w kraju), wydanie ponad 100 mln zł na mapy zagrożenia powodziowego, które ponadto - jak dodał - zostały źle wykonane, czy 21 postępowań ws. naruszeń prawa UE.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
lepiej wydać 30 milionów na geotermie, która nie grzeje