Na czwartkowej (21 stycznia) sesji polska waluta osłabła wobec dolara, a w stosunku do euro złoty nawet nieznacznie się umocnił - wskazują analitycy. Ok. godz. 18.00 euro kosztowało 4,49 zł, USD - 4,13 zł, a frank szwajcarski - 4,10 zł.
Czwartkowa sesja przyniosła większą zmienność jedynie w przypadku notować kursu dolara wobec złotego, ze względu na znaczące osłabienie się euro w stosunku do dolara. W tej sytuacji kurs dolara wobec złotego podążył w stroną 4,15.
- Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, prawdopodobny jest obecnie okres konsolidacji powyżej 4,10, dopóki nie pojawią się kolejne impulsy przemawiające za umocnieniem amerykańskiego dolara - zaznacza analityk mBanku Kamil Maliszewski.
Jak dodał, na przebieg sesji walutowej miał wpływ komunikat po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego oraz konferencja prasowa szefa EBC Mario Draghiego, który zapowiedział działaniom na rzecz luzowania polityki monetarnej.
W konsekwencji, zaznaczył ekspert, na rynku obserwowaliśmy skokowy spadek wyceny euro wobec innych walut, w tym cofniecie się kwotowań EUR/PLN nawet do okolic 4,46 PLN.
Rynek odczytał zamiary EBC jako potencjalny sygnał możliwego zwiększenia programu elastycznej linii kredytowej (QE), co teoretycznie mogłoby poprawić nastroje wokół walut krajów wschodzących (CEE), jednak wydaje się, iż miałoby jedynie ograniczony wpływ na złotego - uważa Maliszewski.
Jak podkreślił analityk mBanku, w stosunku do euro złoty nawet nieznacznie się umocnił, ciągle jednak kurs euro do złotego znajduje się blisko 4,50 i nic nie zapowiada możliwości pojawienia się większej korekty.
- Złotemu nie pomogły nawet bardzo dobre dane z polskiej gospodarki za grudzień. Zarówno odczyty sprzedaży detalicznej jak i produkcji przemysłowej okazały się dziś znacząco wyższe od oczekiwań. Grudzień był więc bardzo dobrym miesiącem dla naszej gospodarki - podkreślił Maliszewski.
Kurs franka szwajcarskiego do złotego kształtuje się nieznacznie poniżej 4,10 co - biorąc pod uwagę "pozytywny sentyment, który zawitał dziś na rynki akcyjne" - prawdopodobna wydaje się próba powrotu w stronę 4.05 w przyszłym tygodniu - uważa Maliszewski.
Natomiast analityk Banku Ochrony Środowiska Konrad Ryczko, wskazuje, że podczas czwartkowej sesji byliśmy świadkami ciekawego handlu na rynku złotego. Na początku dnia złoty nieznacznie tracił, aby ok. godz. 14.00 otrzymać wsparcie ze strony krajowych danych, gdzie zarówno sprzedaż detaliczna jak i produkcja przemysłowa za grudzień okazały się być lepsze od prognoz.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.