Sprawa deputatów węglowych, a w zasadzie wypłacania ekwiwalentu z nich wynikającego była tematem konferencji, którą zorganizowali w środę (20 stycznia) w Katowicach posłowie Platformy Obywatelskiej Krzysztof Gadowski i Paweł Bańkowski.
W czasie spotkania z dziennikarzami odnieśli się do planów Ministerstw energii oraz rodziny, pracy i polityki społecznej, które mają przygotować specustawę porządkującą kwestie wypłat deputatu. Rząd zadeklarował, że stosowne przepisy mają pojawić się w pierwszej połowie br.
Poseł Gadowski w czasie spotkania z dziennikarzami przypomniał, że sprawa deputatu skomplikowała się wraz z utratą płynności finansowej w spółkach węglowych. Podkreślił, że w tym przypadku mamy do czynienia z dwoma grupami uprawnionych.
Z jednej strony są emeryci, renciści i osoby uprawnione, które mają realizowany deputat z pieniędzy budżetu państwa przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń i Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Na wypłatę tych świadczeń w 2015 r. budżet państwa przeznaczył kwotę ok. 159 mln zł, w projekcie budżetu na 2016 r. kwota ta wynosi ok. 181 mln zł.
Z drugiej strony znajdują się natomiast emeryci i i renciści z czynnych dalej przedsiębiorstw górniczych. Do 2014 r. osoby te korzystały z deputatu otrzymywanego w naturze, czy formie ekwiwalentu pieniężnego wypłacanego przez zakład pracy, spółkę węglową na podstawie Układów Zbiorowych Pracy.
- Nie może być tak, że cześć emerytów i rencistów ma te świadczenia zabezpieczone przez budżet państwa, dlatego, że np. ich kopalnie zostały zlikwidowane. Ci zaś, którzy do końca, do emerytury ciężko pracowali są pozbawieniu ekwiwalentu - stwierdził poseł Gadowski, który przypomniał m.in. słowa Krzysztofa Tchórzewskiego, obecnego ministra energii, który w 2014 r powiedział: "Jeśli deputat miałby zostać odebrany, to musi nastąpić zarekompensowanie tych deputatów. Trzeba tę kwestię uporządkować. Kilkanaście lat temu deputat został odebrany kolejarzom, ale sprawę uregulowano. Ich uprawnienia reguluje państwo".
Sytuację kolejarzy na konferencji przedstawił poseł Bańkowski, który przypomniał, że otrzymują oni ekwiwalent wart 1,8 t węgla, a jego wartość ustala się na podstawie przeciętnej średniorocznej ceny detalicznej 1000 kg węgla kamiennego z roku poprzedzającego rok, w którym ekwiwalent ma być wypłacany.
Poseł Gadowski poinformował, że już skierował interpelacje do ministra infrastruktury z zapytaniem dotyczącym, jak rozwiązano temat deputatu dla kolejarzy.
Przypomnijmy, że od 2015 ponad 220 tys. emerytów i rencistów z czynnych przedsiębiorstw górniczych zostało pozbawionych ekwiwalentu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.