- Mówimy o rewitalizacji przestrzeni poprzemysłowej. Zabrze tę przestrzeń zmienia - na cele turystyczne, kulturalne, ale także dla innowacyjnej gospodarki. Ostatnie lata pokazują, że to był dobry kierunek. Kosztowny kierunek, musiały zostać podjęte odważne decyzje, natomiast liczba turystów z regionu z kraju i zza granicy jest coraz większa - akcentował Sławomir Gruszka z zabrzańskiego magistratu.
W rozmowie Gruszka zaznaczył, że rewitalizacja przestrzeni miejskich oznacza głównie oddawanie ich mieszkańcom. Natomiast rewitalizacja zabytków poprzemysłowych - np. kolejne atrakcje w kopalni Guido czy przygotowywanie otwarcia Sztolni Królowej Luiza - wiążę się też z miejscami pracy.
- To nowi przewodnicy i inni pracownicy, usługi okołoturystyczne, jak hotelarstwo, gastronomia, transport - przypomniał Gruszka.
Zbigniew Barecki, prezes firmy Demex, która jest właścicielem zrewitalizowanego Szybu Maciej mówił, że turystyka industrialna oznacza szansę m.in. dla samych zabytków przemysłowych.
- Mówiąc o zabytkach, myśli się często o dworach, pałacach, zamkach. Jeżeli one popadają w ruinę, mogą czekać na inwestora, nowe przeznaczenie czasem kilkadziesiąt lat. Jeśli mówimy o budynkach poprzemysłowych, górniczych zwłaszcza, tego czasu jest niewiele - wskazał Barecki.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.