Należące do grupy JSW koksownie Przyjaźń i Victoria nie będą sprzedawane, a staną się instrumentami dla pozyskania kapitału - zapowiedział w piątek (4 grudnia) wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski.
Wskazał, że powstaje duży "pakiet inwestycyjny m.in. dla JSW", dzięki czemu banki odroczyły swe roszczenia wobec spółki.
Wiceminister energii w piątkowej rozmowie z Polskim Radiem Katowice był pytany m.in. o bieżącą sytuacji i perspektywy Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Wcześniej, w nocy ze środy na czwartek, minister energii Krzysztof Tchórzewski odpowiadając na pytanie poselskie uznał sytuację JSW za najtrudniejszą spośród działających w branży spółek. Podał, że zobowiązania wynoszą tam obecnie 7,5 mld zł zaznaczając też, że w ciągu ostatnich 8 lat dochód Skarbu Państwa z tytułu udziału w zyskach czy też emisji obligacji JSW wyniósł 10 mld zł.
- Tam (w JSW) jest bardzo zła sytuacja. To jest spółka giełdowa, więc nie o wszystkich danych możemy mówić, natomiast zostałem bardzo zaskoczony, kiedy dwa tygodnie temu () z ministrem Tchórzewskim zapoznawaliśmy się z dokumentami, w pierwszej kolejności z sytuacją JSW - zgodził się w piątek wiceminister energii.
Jak podkreślił, faktycznie JSW była wówczas dwa-trzy tygodnie przed tym, "jak powinna przestać funkcjonować, a więc być przejęta przez instytucje finansowe, mieć ogłoszoną upadłość".
- To był wyścig z czasem - duża determinacja, rozpoczęty proces rozmów ze środowiskiem bankowym, aby przedłożyć stosowne pomysły inwestycyjne, restrukturyzacyjne - wskazał Tobiszowski.
- Wstrzymaliśmy sprzedaż kapitału takiego jak (koksowni) Victoria, jak koksownia Przyjaźń. Chcemy potraktować te podmioty jako instrumenty do pozyskania kapitału m.in. z PIR-u, z Agencji Rozwoju Przemysłu. Budujemy tam całe zaplecze finansowe. Ale o tym chcemy mówić dopiero po spotkaniach ze stroną społeczną, bo cały taki pakiet jest doprecyzowany. Pierwsze założenia zostały przedstawione bankom. One to przyjęły - relacjonował wiceminister energii.
Poinformował, że "jest przygotowywany duży pakiet inwestycyjny m.in. w JSW", dzięki czemu banki odroczyły swoje roszczenia.
- Wstępnie mamy ustalone, że jeżeli będziemy realizować te założenia, które przedstawiliśmy, to de facto w czerwcu przechodzimy do etapu ugody. Jeśli to będzie realizowane, co przedłożyliśmy, a będzie realizowane, to myślę że JSW z początkiem roku będzie wchodzić na inne ścieżki - ocenił.
Pytany o należącą do JSW kopalnię Krupiński Tobiszowski ocenił, że jest ona "pewnym dużym wyzwaniem" - m.in. ze względu na to, że w spółce koncentrującej się na produkcji węgla koksowego i samego koksu, wydobywa mniej opłacalny węgiel energetyczny. Wiceminister przypomniał, że od wielu lat pojawiają się różne koncepcje przyszłości tego zakładu.
- Są różne informacje - zamykać, nie zamykać; doinwestowywać, nie doinwestowywać. Chcemy ją (kopalnię Krupiński) potraktować inaczej: trwają analizy, co można z tej kopalni wycisnąć, żeby z jednej strony utrzymać ją (), a z drugiej nie generowała ona tak dużych strat. () Pomysł jest taki, żebyśmy mogli podobnie jak (w przypadku kopalni) Makoszowy dokonać pewnego procesu utrzymania kopalni i stworzenia narzędzia, które wsparłoby ten proces restrukturyzacji - wskazał Tobiszowski.
Mówiąc w środę w Sejmie o sytuacji JSW minister energetyki relacjonował, że w tym czasie na finiszu były negocjacje z bankami, "które rzeczywiście chciały przejąć kontrolę nad JSW".
- Niemniej banki wolą jednak brać odsetki i nie zarządzać majątkiem. Właściwie po przedstawieniu programu, który został z niechęcią zaakceptowany przez załogę, () uzyskaliśmy porozumienie, które jest na razie parafowane - dodał. Minister wyraził nadzieję, że dzięki wynegocjowanemu porozumieniu "spółka zacznie normalnie funkcjonować".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Nie trzymać zdechłych kopalń. WPROWADZIĆ JAK NAJSZYBCIEJ DOBROWOLNE URLOPY GÓRNICZE W JSW !!!!!!!