Budowany na Wiśle próg wodny w okolicach Elektrowni Kozienice to zagrożenie ekologiczne dla rzeki - alarmują ekolodzy. Jak podkreśla wojewoda i firma Enea Wytwarzanie tymczasowa konstrukcja ma zapewnić bezpieczeństwo energetyczne dla stolicy i Mazowsza.
O problemach polskiego sytemu elektroenergetycznego mogliśmy się przekonać w minione wakacje, kiedy to remonty bloków energetycznych jak i też bardzo niekorzystne warunki meteo (susza) spowodowały, że musiano wprowadzić czasowe ograniczenia w dostawach prądu dla sektora przemysłowego.
Problemem dla elektrowni okazały się niskie stany wód oraz wysoka temperatura wody w rzekach. Utrudniało to skuteczne chłodzenie bloków energetycznych, a także "zrzucenie" wody użytej do chłodzenia z powrotem do rzeki. Zgodnie z rozporządzeniem ministra środowiska woda chłodnicza może trafić do rzeki, jeśli jej maksymalna temperatura nie przekracza 35 stopni Celsjusza. Utrzymywanie takiej temperatury było możliwe przez ograniczenie pracy elektrowni.
W zeszłym tygodniu w Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim odbyło się spotkanie, na którym dyskutowano o sytuacji mazowieckich elektrowni w Ostrołęce i Kozienicach, które wodę do chłodzenia bloków pobierają z Narwi (Ostrołęka) i z Wisły (Kozienice). Jak wskazuje urząd, z powodu tegorocznej suszy hydrologicznej i niewielkich opadów deszczu stan wód nadal utrzymuje się na niskim poziomie, co zagraża ciągłości pracy obu zakładów.
Jak wyjaśniła w rozmowie z PAP rzecznik wojewody Ivetta Biały, budowa takiej tymczasowej instalacji jest możliwa na podstawie przepisów dotyczących zarządzania kryzysowego. Chodzi o sytuacje, kiedy zagrożony jest np. poziom bezpieczeństwa ludzi, czy mienia w znacznych rozmiarach. Ograniczenie w produkcji i dostawach prądu jest takim zagrożeniem.
Taki próg powstał na Narwi przy elektrowni w Ostrołęce, a budowany jest na Wiśle przy elektrowni w Kozienicach.
W piśmie z 1 września br. wojewoda wydał zgodę na niezwłoczne podjęcie przez Enea Wytwarzanie prac przy czasowym podpiętrzeniu wód Wisły przy Elektrowni Kozienice, "w celu zapewnienia ciągłości procesu chłodzenia urządzeń przeznaczonych do wytwarzania energii elektrycznej".
Rzecznik powiedziała, że w takim przypadku, przy budowie takiego podpiętrzenia, nie są potrzebne zgody budowlane.
- Jednak po opanowaniu sytuacji kryzysowej, spółka może wystąpić o odpowiednie pozwolenia, w tym środowiskowe. Podlegają one ocenie i konsultacjom społecznym. Na razie nie ma takiego wniosku ze strony spółki.
Biały poinformowała jednak, że Wojewódzki Inspektor Budowlany bada inwestycję m.in. po sygnałach, że próg budowany jest bez odpowiednich pozwoleń.
Jak poinformował PAP rzecznik Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej Kamil Wnuk podobną kontrolę na prośbę KZGW prowadzi też Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie. Dodał, że wykonawca inwestycji wystąpił z wnioskiem o zwolnienie z zakazu budowy, które przy takich inwestycjach jest wymagane. Jest ono dopiero rozpatrywane przez RZGW.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.