Miliarder z Hongkongu zapłacił 77 mln dol. za parę rzadko ubarwionych i ogromnych diamentów, których cena pobiła rekordy na aukcjach.
Najpierw w Genewie Joseph Lau wylicytował za 48,5 mln dol. kamień o nazwie "Błękitny Księżyc" (12,03 karatów wagi). Nigdy w historii aukcji Sotheby's nikt nie zapłacił więcej za jakikolwiek kamień szlachetny ani drożej w przeliczeniu na wagę. Po raz pierwszy w dziejach cena jednego karata przekroczyła 4 tys. dol.
Okazało się, że nabywca kupił diament dla swej 7-letniej córeczki Józefiny, której imię dom aukcyjny natychmiast dodał do nazwy kamienia ("The Blue Moon of Josephine").
Na innej aukcji noc wcześniej hongkoński bogacz nabył też inny większy (bo ważący 16,08 karatów) diament za 28,5 mln dol., co jest rekordem cenowym dla kamieni barwy różowej. Na cześć dziecka nabywcy cudo nazwano "Słodką Józefiną".
Miłość pana Lau do córki jest już na aukcjach znana, w 2009 r. kupił za 9,48 mln dol. inny niebieski diament o nazwie "Gwiazda Józefiny". W rankingach najbogatszych ludzi na Ziemi Joseph Lau plasuje się na 114. miejscu z majątkiem 9,8 mld dol.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
nie 4 tys. za karat tylko 4 mln za karat