Sto procent akcji Skarbu Państwa w Katowickim Holdingu Węglowym trafi do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością typu SPV, do której większość kapitału włoży inwestor z sektora energetycznego, a górnicy otrzymają do 15 proc. akcji starego przedsiębiorstwa - tak w skrócie wygląda plan ustępującego rządu przygotowany dla Holdingu.
Ujawnił go w czwartek (22 października) przed wyborami pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa Wojciech Kowalczyk, który razem z premier Ewą Kopacz odwiedził kopalnię Wujek w Katowicach.
Zgoda Rady Ministrów na przeniesienie akcji KHW do nowej spółki zapadła w pośpiechu, bez posiedzenia rządu, w trybie obiegowym, tego samego dnia przed spotkaniem Ewy Kopacz z zarządem spółki i konferencją prasową, na której premier powiedziała, że odważnie przychodzi do górników, bo rząd zrealizował porozumienie ze stycznia w sprawie restrukturyzacji sektora: - Słowo zostało dotrzymane - uznała Kopacz.
Kamień milowy
Wojciech Kowalczyk chwalił koncepcję opracowaną dla KHW.
- To najszybszy, najefektywniejszy i najprostszy sposób na dokapitalizowanie KHW - mówił, dodając, że rozwiązanie powinno być modelowe również dla Kompanii Węglowej.
- Jest to naprawdę kamień milowy, jeżeli chodzi o tworzenie koncernów paliwowo-energetycznych w Polsce - przekonywał Kowalczyk.
Rządowi goście wzbraniali się w Katowicach przed ujawnieniem nazwy spółki energetycznej, która weszłaby w fuzję z KHW. Nieoficjalnie Trybunie Górniczej udało się jednak potwierdzić, że chodzi o poznańską Eneę (w koncernie państwo ma pakiet kontrolny 51,5 proc. udziałów), która od kilku tygodni rozmawia z zarządem katowickiej spółki górniczej i wnikliwie bada jej kondycję finansową.
Rządowa furtka
Jaki sens ma przenoszenie udziałów do nowej spółki? Dotarliśmy do dokumentu z 16 października br., w którym minister Skarbu Państwa uzasadnia operację przed Radą Ministrów, która musiała się na nią zgodzić. Andrzej Czerwiński wyraźnie zaznacza, że zbycie udziałów KHW nastąpi "w trybie innym niż określony w art. 33, ust. 1 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych".
Dlaczego to ważne? Bo przepis ten przewiduje, że akcje przedsiębiorstw państwowych rządowi wolno sprzedać w publicznie ogłoszonej ofercie, na otwartych aukcjach lub w negocjacjach publicznych. Ale przy takiej sprzedaży trudno odgadnąć, kto kupi akcje, a po wtóre należność z prywatyzacji KHW trafiłaby wprost do budżetu państwa (i dla górnictwa byłaby wtedy stracona, chyba że rząd porwałby się na niedozwoloną pomoc publiczną).
Rząd skorzystał więc ze sprytnej furtki: w planie Czerwińskiego i Kowalczyka cała wartość KHW pozostanie na miejscu i - skumulowana z kapitałem partnera - zasili rozwój nowej spółki.
Special Purpose Vehicle
Będzie to bardzo specyficzny twór typu SPV (z ang. Special Purpose Vehicle, czyli spółka specjalnego przeznaczenia, spółka celowa). Spółki SPV powołuje się do zarządzania kosztownym projektem inwestycyjnym (np. budowa centrum handlowego czy autostrady). Nawet 90 proc. kapitałów w SPV pochodzi z zewnątrz, z kredytów bankowych lub obligacji, ale różnica w porównaniu z klasycznym finansowaniem polega na tym, że pożyczkodawcy nie badają wiarygodności (w tym np. historii kredytowej) spółki-matki, a tylko zyskowność konkretnego projektu. Zobowiązania SPV spłaca dopiero z nadwyżek po ukończeniu inwestycji, a odpowiada do wysokości własnych aktywów. Nie powinno więc dziwić, że przyszły koncern paliwowo-energetyczny KHW i (przypuszczalnie) Enei będzie spółką z o.o. z bardzo niewielkim kapitałem zakładowym, który rząd ustalił na 20 tys. zł.
Akcje dla załogi
Oczywiście kopalnie KHW są warte dużo więcej: mimo straty (109 mln zł) w połowie roku i zaledwie 200 tys. zł w kasie, aktywa spółki wynosiły ok. 4,3 mld zł. Ile dokładnie? Policzyła to już na polecenie rządu warszawska wywiadownia Deloitte Advisory i 15 października przekazała wynik Radzie Ministrów.
Niejawna na razie wartość KHW SA ma kapitalne znaczenie dla załogi, której ustawa gwarantuje nieodpłatne nabycie do 15 proc. akcji Skarbu Państwa. Rząd zadeklarował już, że uszanuje Pakt Społeczny ze stycznia 2009 r. między zarządem a związkami zawodowymi KHW i formalnie przygotowuje się teraz do operacji wyposażenia uprawnionych pracowników w akcje.
Jeśli cały plan się uda, górnicy będą mogli spać spokojnie. "Operacja ma na celu stworzenie sprawnie zarządzanego podmiotu, prowadzącego efektywnie ekonomiczne wydobycie węgla, zdolnego do konkurowania na rynku węgla kamiennego" - tłumaczył Czerwiński rządowi. Jeśli się uda...
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Rozliczyć Zarząd KHW S.A.
Przerażające,,,,,szkoda tego KHW S.A
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
No tak a za miesiąc bendzie prywatyzacja bo do tego dążą darmozjady z WARSZAWY
Wydymią was jak JSW. Potem powiedzą ,że jesteście prywatni i radźcie sobie sami. Wypuszczą jakieś obligacje bankowe i będziecie cieńko piszczeć. Identyczna droga jak JSW....
a emeryci tez dostana akcje ? ci co poszli w tym roku?
ściema i tyle kapitał zakładowy 20 tysięcy hahah jakby plajtła to tyle syndyk musi odzyskać kto tyle kasy pożyczy a po drugie to spółka z.o.o czyli prywatna moga robic co chca czyli cięcia i zwolnienia taka prawda
Nagle nierentowne kopalnie beda rentowne po przeniesieniu???