Polska może zając pozycję światowego dostawcy węgli najwyższej jakości - twierdzą dr Lars Schernikau i Dannis Schwindt z berlińskiej firmy HMS Bergbau na łamach jednego z najważniejszych periodyków o światowym górnictwie World Coal.
Artykuł na rozkładówce brytyjskiego miesięcznika nosi znamienny tytuł: "Nowa era?" i opisuje obecne kłopoty polskiego przemysłu węglowego oraz - szczegółowo - niemiecki plan inwestycji w projekt "Kopalnia Orzesze" w kooperacji z istniejącym zakładem górniczego Jastrzębskiej Spółki Węglowej Krupiński, w położonym po sąsiedzku do Orzesza Suszcu.
Autorzy objaśniają czytelnikom w USA, Kanadzie, Australii i innych kontynentach, że Polska (przy 8-procentowym udziale ludnościowym w Unii Europejskiej) wytwarza aż 60 proc. węgla UE. Ich zdziwienie budzi fakt, że wskutek - jak zauważają - zewnętrznej presji, rosnących kosztów i braku wydajności kopalń "mimo obfitości swych zasobów" stała się w 2008 r. importerem węgla netto.
Wśród czynników upadku wylicza się też coraz trudniejszą geologię złóż na większych głębokościach, nadzatrudnienie, szczodre płace i przywileje w działach nieprodukcyjnych kopalń oraz wielość silnych związków zawodowych w państwowych spółkach górniczych
- Wielu Polaków nie sympatyzuje już z walką górników, którzy bronią się przed utratą przywilejów, nieporównywalnych z innymi branżami przemysłu. Nie w smak są też subsydia do kopalń na koszt podatnika - piszą niemieccy autorzy.
Węgiel będzie panował w Polsce
Uważają, że bez względu na kryzys cen węgla Polska pozostanie dominującym jego producentem i użytkownikiem w energetyce.
- To fakt bezsprzeczny i dlatego dzisiejsze trudności należy wykorzystać jako okazję do przemyślenia, jak wciągnąć polskie górnictwo i przemysł w XXI wiek - piszą autorzy, z których jeden - Lars - jest synem Heinza Schernikaua, pomysłodawcy projektu Orzesze.
Schernikau senior, znający od lat fachowość polskich górników, zachwycony poziomem ich kształcenia, szukał tu od dawna miejsca pod względnie tanie, efektywne wydobycie węgla, by stworzyć projekt górniczy z gwarancją szybkiego rozwoju. Założył, że gdy odpowiednio unowocześni metody eksploatacji, uda mu się pozyskać najlepsze jakościowo węgle energetyczne i koksujące, których cena (nawet w kryzysie) będzie konkurencyjna na świecie.
Do lokalizacji kopalni w Polsce przekonywało go położenie między wschodem i zachodem Europy z możliwością transportu węgla do Czech, Austrii, Niemiec, na Ukrainę.
Projekt za połowę ceny
Wybór padł na południowy kraniec Orzesza blisko Katowic, w samym sercu Zagłębia Górnośląskiego, w którym pracują 24 z 25 polskich kopalń węgla. Kusił zasób 2 mld t węgla pod ziemią i uzgodnienie współpracy z kopalnią Krupiński (której szyby zostałyby odpłatnie wykorzystane do transportu ludzi, materiałów i urobku). - Projekt tej skali normalnie kosztowałby ponad 500 mln dol. i wymagał przynajmniej 5 lat na rozruch. Tymczasem obrany model pozwala skrócić czas i zmniejszyć nakłady o więcej niż połowę - stwierdzają Schernikau i Schwindt.
Niemiecki HMS utworzył w Polsce spółkę Silesian Coal i bada obszar o powierzchni 30 km kw. Deklaruje na łamach World Coal, że zezwolenia na wydobycie uzyska jeszcze w 2015 r. Spodziewa się w Orzeszu 671 mln t węgla, który starczy na prawie 150 lat. Jakość surowca będzie rosła z głębokością, najlepsze wysokokaloryczne węgle metalurgiczne typów 34.2 i 35 zalegają w 80 proc. od kilometra do półtora pod ziemią. Produkcja ma trafić do okolicznych elektrowni i koksowni, ale za równie atrakcyjną przesłankę Niemcy uznają polską sieć kolejową (z magistralą do odległego o 550 km portu pełnomorskiego w Gdańsku).
W konkluzjach tekstu w World Coal czytamy, że "wbrew naciskom z UE rząd polski ma przekonanie, że węgiel powinien stanowić integralną część krajowego miksu energetycznego".
- Inwestycje prywatnych przedsiębiorców i nowe formy współpracy pomogą w procesie koniecznej transformacji górnictwa polskiego, dodając do dobrze rozwiniętej infrastruktury i wiedzy koncentrację na wydajnym pod względem kosztów wydobyciu - piszą niemieccy autorzy.
- Projekt Silesian Coal/Orzesze łączy w sobie wszystkie możliwości i zalety polskiego przemysłu górniczego i jest zwiastunem tego, co przyniesie mu przyszłość - stwierdzają przedstawiciele niemieckiego inwestora i dodają, że takie właśnie projekty (wydajne, zyskowne, konkurencyjne) "są przyszłością górnictwa węgla w Polsce (a nawet w Europie) oraz kluczem do odzyskania przez Polskę pozycji światowego producenta węgli wysokiej jakości. Rezultatem ich spalania są emisje niższe niż w krajach produkujących dużo gorsze rodzaje węgla".
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Bardzo zachęcająco brzmiąca perspektywa, tylko czemu znowu, przy wykorzystaniu obcego kapitału?