Przekształcanie dwutlenku węgla, powstającego w instalacjach przemysłowych, na gaz syntezowy ma pomóc przetrwać energetyce węglowej i zarazem zagwarantować znaczne zmniejszenie emisji CO2 do atmosfery. Projekt badawczo-wdrożeniowy realizowany jest przez konsorcjum, któremu przewodzi spółka Tauron Wytwarzanie.
Pół wieku temu naukowcy zastanawiali się w jaki produkt akceptowalny społecznie można by zamienić siarkę. W wyniku szeregu prac badawczych udało się uzyskać gips. Teraz problem dotyczy dwutlenku węgla, który wytrącony w instalacjach CCS, miał być pierwotnie zatłaczany w formacje skalne. Pomysł ten jednak jest trudny do wykonania ze względu na protesty społeczne. Dlatego Komisja Europejska sugeruje wdrażanie technologii CCU, czyli przekształcania dwutlenku węgla w produkty akceptowalne społecznie. Podkreśla przy tym łatwość wykorzystania wychwyconego CO2 bez jego wysokiego sprężania, transportu rurociągiem czy składowania pod ziemią, a także zmniejszenie zależności od gazu ziemnego importowanego spoza Europy.
- Nowy projekt zakłada przekształcenie dwutlenku węgla z elektrowni węglowych, zakładów chemicznych, metalurgicznych czy cementowni, na gaz syntezowy. Będzie on powstawał w wyniku reakcji CO2 z wodorem pochodzącym z procesu elektrolizy. Proces ten ma być zasilany nadwyżką energii elektrycznej pochodzącej ze źródeł odnawialnych - wyjaśnia dr Stanisław Tokarski, wiceprezes zarządu ds. strategii i rozwoju w Tauron Polska Energia.
Przypomnijmy, że Tauron zainstalował już w swoich elektrowniach w Łaziskach i Łagiszy dwie mobilne instalacje pilotażowe do wychwytu dwutlenku węgla. W pierwszym przypadku jest to instalacja aminowa, w drugim zmiennociśnieniowa. Pierwsze doświadczenia badawcze już więc zebrano. Teraz pora na kolejne. W projekcie, oprócz spółki Taron Wytwarzanie, uczestniczą też polskie instytucje naukowo-badawcze. Akademia Górniczo-Hutnicza z Krakowa odpowiada za analizę reakcji metanizacji na różnych katalizatorach. Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla z Zabrza za testowanie pilotażowego układu CO2-SNG w rzeczywistym środowisku przemysłowym. Taki układ o wydajności 20 m sześc./h powstanie w Elektrowni Łaziska, przy tamtejszej instalacji wychwytu CO2. Dokumentację konieczną do produkcji i zakupu urządzeń oraz ich integracji z całością instalacji przygotuje firma West Technology & Trading zajmująca się projektowaniem i budową nowoczesnych instalacji z branży chemicznej i ekologicznej. Z kolei firma Rafako z Raciborza odpowiada za nadzór nad dokumentacją urządzeń pomocniczych do budowy całej instalacji oraz sprzedaży przyszłych produktów. W projekcie bierze też udział spółka Exergon z Gliwic, która opracowała na bazie modelu matematycznego komplet założeń wejściowych i wyjściowych realizowanego procesu zamiany dwutlenku węgla i wodoru w gaz syntezowy.
Proces produkcji gazu syntezowego ma następować w modułowych, strukturalnych reaktorach metanizacji CO2. Pracują nad nimi francuscy partnerzy projektu. Organizacja badawczo-rozwojowa CEA zaprojektowała pierwszy reaktor testowy o wydajności 3-4 m sześc. CO2/h na wlocie, natomiast firma Atmostat jest firmą wykonawczą tych reaktorów.
- Sądzę, że stoimy przed wielką szansą zważywszy na fakt, że w ub.r. premier Ewa Kopacz zobowiązała się do zmniejszenia o 40 proc. w 2030 r. emisji dwutlenku węgla do atmosfery. To jest ogromne wyzwanie dla górnictwa i energetyki. Teraz z wiatru pochodzi ok. 4 tys. MW w skali roku. W świetle podpisanych zobowiązań za 5 lat ta ilość zostanie podwojona. Do tego dochodzi fotowoltaika . A zatem w 2020 r. z odnawialnych źródeł energii pochodzić będzie około 12 tys. MW. Jeśli nie przemodelujemy technologii produkcji energetyki z paliw stałych, to praca elektrowni na węgiel kamienny będzie w 2030 r. znikoma - zaznacza Tokarski.
Presja UE na redukcję emisji CO2 nie ustaje. Projekt CCS nie powiódł się do końca. Jego następca CCU będzie musiał ten błąd naprawić.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Do lokko: To nie jest żadne nowatorskie rozwiązanie, lecz dowód braku wiedzy. Wynik z góry jest negatywny, ale bierze się pieniądze na badania "naukowe". 1. CO2 jest substancją odniesienia (= dno energetyczne) dla pierwiastka węgla. Jeśli cokolwiek chcesz zrobić z CO2, musisz włożyć energię; w tym przypadku elektryczną dla elektrolizy i tylko ją można odzyskać, ale nie całą (straty) i w gorszej postaci (metan). 2. Metan po spaleniu to CO2, które tak pójdzie do atmosfery. A więc po to wszystko?
Dlaczego Politechnika Śląska nie udziela się przy tego typu nowatorskich rozwiązaniach? Innowacyjność to fundament rozwoju nauki. Jest świetna kadra, są laboratoria, uczelnia ma potencjał, tylko nie potrafi tego wykorzystać w kontaktach z biznesem. AGH buduje na tym swój prestiż, ale przecież Śląsk też potrafi! Zmobilizujcie się bo dla wydziału Górnictwa i Geologii taka reklama w czasach obecnego kryzysu byłaby jak 6 w totka.
A co to za ekspert, któemu miesza się MW z TWh? Co z tego, ile zostanie zainstalowanych MW? Ważne ile z tego będzie TWh. A z 8 GW wiatru i 4 GW solatów, będzie maximum 30 TWh, czyli mniej niż zakładany wzrost zapotrzebowania na energię...