USA nie ustają w działaniach, aby przełamać dominację Chin na rynku pierwiastków ziem rzadkich i pobudzić inwestycje we własnym przemyśle. Przykładem była niedawna umowa Pentagonu z MP Materials (tu czytaj). Departament Obrony USA stał się właścicielem kopalni i zagwarantował jej cenę minimalną - niemal dwukrotność obecnej stawki.
Portal mining.com przypomina, że Zachodowi nie udaje się osłabić kontroli Chin nad 90 proc. podażą pierwiastków ziem rzadkich, częściowo dlatego, że niskie ceny ustalane w Chinach zniechęciły do inwestowania gdzie indziej. Kopalnie w USA czy UE nie są w stanie obecnie konkurować w dostawach 17 metali ziem rzadkich, niezbędnych do produkcji supermocnych magnesów o strategicznym znaczeniu. Są one wykorzystywane w zastosowaniach wojskowych, takich jak drony i myśliwce, a także do zasilania silników w pojazdach elektrycznych i turbinach wiatrowych.
MP Materials z siedzibą w Las Vegas wydobywa i przetwarza metale ziem rzadkich i poinformowała, że spodziewa się rozpocząć komercyjną produkcję magnesów w swoim zakładzie w Teksasie pod koniec tego roku. Pentagon zapłaci MP różnicę między kwotą 110 dolarów za kilogram dwóch najpopularniejszych pierwiastków ziem rzadkich, a ceną rynkową obecnie ustaloną przez Chiny.
- Firma MP Materials, która w ubiegłym roku poniosła stratę netto w wysokości 65,4 mln USD głównie z powodu niskich cen w Chinach, zamierza zwiększyć produkcję magnesów w swoim zakładzie w Teksasie początkowo do 1000 ton metrycznych rocznie, a następnie zwiększyć ją do 3000 ton rocznie. Na mocy umowy zawartej w zeszły czwartek, Departament Obrony (DoD) stanie się największym udziałowcem, obejmując 15 proc. udziałów, a MP zbuduje w USA drugi zakład produkcji magnesów ziem rzadkich, zwiększając docelowo produkcję o 7000 ton rocznie. Łącznie produkcja wyniesie 10 000 ton rocznie – co odpowiadałoby zużyciu magnesów w USA w 2024 roku - donosi mining.com.
Do 2035 roku globalny popyt na supermocne magnesy trwałe z metali ziem rzadkich ma wzrosnąć ponad dwukrotnie. Uzależnienie świata od Chin w kwestii zaspokajania tego popytu stało się szczególnie widoczne, gdy Chiny ograniczyły swój eksport (tu czytaj), co było następstwem trwających negocjacji handlowych między Stanami Zjednoczonymi a Chinami.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.