Proces tworzenia tzw. Nowej Kompanii Węglowej zostanie zakończony do 30 września - zakłada porozumienie rządu ze związkami, podpisane 17 stycznia br. Związki uważają, że rząd nie zrealizuje porozumienia; planują akcje informacyjne, a potem protesty.
Utworzenie Nowej KW i przeniesienie do niej części aktywów dotychczasowej Kompanii Węglowej zakłada rządowy plan naprawczy dla górnictwa wdrażany m.in. wobec narastających problemów finansowych tej spółki. Jeszcze w 2012 r. KW miała ponad 170 mln zł zysku, w 2013 r. zanotowała prawie 700 mln zł straty, a w ub.r. - ponad 2,4 mld zł straty gotówkowej. W pierwszym półroczu br. spółka miała blisko 750 mln straty netto.
Wobec niskich i nadal spadających cen węgla na światowych rynkach wiosną 2014 r. po raz pierwszy pojawiły się informacje o możliwych problemach z wypłatami wynagrodzeń - do czego ostatecznie dotąd nie doszło. Związane z sytuacją firmy działania rządu przyspieszyły po manifestacji tysięcy górników na ulicach Katowic pod koniec kwietnia 2014 r.
W maju 2014 r. podczas poświęconej pogarszającej się sytuacji górnictwa sesji Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach prezes prywatnego Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia Michał Herzman ocenił ówczesne koszty KW - związane chociażby z węglem dla górniczych emerytów - jako "szaleństwo".
Wiosną i latem ub.r. górniczy związkowcy kilkukrotnie spotykali się z ówczesnym premierem Donaldem Tuskiem. Nowy prezes KW Mirosław Taras próbował wdrażać plan naprawczy zakładający m.in. ograniczenie kosztów, zmianę organizacji produkcji, wdrożenie programów restrukturyzacyjnych dla poszczególnych zakładów i pozyskanie środków na dofinansowanie działalności spółki - co miało odbyć się poprzez sprzedaż kopalń i emisję euroobligacji. Latem 2014 r. KW sprzedała Jastrzębskiej Spółce Węglowej kopalnię Knurów-Szczygłowice - za 1,49 mld zł.
We wrześniu ub.r. związkowcy uznali konsultacje planu naprawczego za "zerwane z winy pracodawcy" m.in. wobec "ciągłych zmian" jego treści oraz oparcia zawartych w nim rozwiązań na stopniowym rozdrobnieniu i wyprzedaży majątku Kompanii. Związkowcy przekonywali wówczas, że właściwym kierunkiem jest konsolidacja branży - w pierwszej kolejności KW, KHW i Węglokoksu, a w dalszej perspektywie - z sektorem energetycznym.
W tym czasie - przy sprzeciwie związków - zarząd KW podjął uchwałę o likwidacji uprawnień emerytów i rencistów do bezpłatnego węgla od 2015 r. Jesienią okazało się, że plan naprawczy spółki stał się nieaktualny - m.in. wobec fiaska planowanej emisji euroobligacji. W tej sytuacji, a także wobec kilkudniowej okupacji siedziby KW przez związkowców, rada nadzorcza KW w listopadzie odwołała skonfliktowanego już wówczas ze związkami Tarasa.
Nowym prezesem został w grudniu ub.r. Krzysztof Sędzikowski. W kolejnych tygodniach zaczęły się pojawiać informacje o planowanym zakupie kilku kopalń KW przez Węglokoks. Ostatecznie przedwstępną warunkową umowę ws. zakupu czterech tzw. kopalń rybnickich Kompanii przez spółkę Węglokoks ROW podpisano w lutym br.
Wcześniej, w pierwszej połowie stycznia, przez region przetoczyły się protesty - związane m.in. blokadami dróg i torów oraz strajkami pod ziemią. Ich podłożem był przyjęty na początku stycznia przez rząd plan naprawczy dla KW, wskazujący wśród rozwiązań likwidację czterech kopalń KW, przeniesienie 6 tys. osób do innych zakładów i osłony dla zwalnianych - kosztem ok. 2,3 mld zł.
Protesty zakończyło porozumienie - zawarte 17 stycznia przez rząd (negocjował je m.in. pełnomocnik rządu ds. górnictwa Wojciech Kowalczyk, a podpisała m.in. premier Ewa Kopacz) oraz międzyzwiązkowy komitet strajkowy. Porozumienie modyfikowało plan naprawczy poprzez perspektywę skierowania najmniej efektywnych kopalń KW do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (celem restrukturyzacji ich części), przeniesienie pozostałych zakładów do tzw. Nowej KW, a także ustalenie pakietu socjalnego dla pracowników, którzy mieliby odejść z pracy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
a może zamiast urlopów wystarczyłoby nie kazać odrabiać chorobowego a o wojsku już nie wspomne ,a wtedy zobaczymy ile nagle załogi zniknie ze stanu załogi
Czytam różne portale i wszędzie to samo(odgrzewane kotlety) żadnych nowinek tylko to samo w innych wersjach żenada
Urlopów górniczych nie bydzie bo czeko nas wiele zadań a dołowców ubywo, administracji tyle samo
dajcie urlopy górnicze i potem zatrudnijcie urlopowiczów w firmach , to będzie rozwiązanie