Pod obecną nazwą i w dzisiejszej strukturze będzie funkcjonować do końca roku. Od 1 stycznia kopalnia Krupiński połączona zostanie z Pniówkiem. Jakie będą jej późniejsze losy, jeszcze nie zdecydowano.
30 czerwca zarząd JSW podjął uchwałę "w sprawie działań mających na celu połączenie kopalń Krupiński i Pniówek w jedną dwuruchową kopalnię". Sprawą połączenia ma się zająć specjalny zespół, w skład którego weszli pracownicy obu kopalń oraz pracownicy biura zarządu JSW. Prace zespołu mają zostać zakończone 30 października 2015 r., a ewentualne zadania winny być zrealizowane w terminach umożliwiających formalne połączenie obu kopalń z dniem 1 stycznia 2016 r. Integracja zarządcza obu ruchów zostanie przeprowadzona w najbliższym czasie w celu koordynacji działań techniczno-produkcyjnych.
Odchodzą od energetycznego
Prezes JSW Edward Szlęk już w kwietniu zapowiedział, że spółka skoncentruje się na produkcji węgla koksowego, przede wszystkim hard, ograniczając jednocześnie wydobycie węgla energetycznego. A przede wszystkim taki węgiel produkowany jest w Krupińskim.
- Podkreślałem wielokrotnie, że nie zamierzamy rozwijać wydobycia węgla energetycznego, gdyż - jak wszyscy wiedzą - na krajowym rynku mamy do czynienia z dużą nadprodukcją tego typu węgla. Dysponując bardzo ograniczonymi środkami na inwestycje, musimy ustalić priorytety. Nasz sztandarowy produkt to węgiel koksowy i na nim się skoncentrujemy. Rozważamy kilka wariantów przyszłości dla kopalni Krupiński. Najbardziej prawdopodobny będzie polegał na zespoleniu jej z kopalnią Pniówek w Pawłowicach w celu optymalizacji asortymentu produkcji. Umożliwi to pełne wykorzystanie potencjału produkcyjnego i będzie najlepszym rozwiązaniem dla załogi kopalni - mówił na początku lipca w wywiadzie udzielonym TG Edward Szlęk.
Ze względu na niskie ceny i nadpodaż węgla energetycznego Krupiński nie będzie pracował w soboty. Prezes zapewnia jednocześnie, że niezależnie od decyzji technicznych i biznesowych JSW dotrzyma gwarancji zatrudnienia dla osób objętych stosownymi porozumieniami.
A może energetyka?
Jednym z pomysłów na przyszłość kopalni jest sprzedaż zakładu energetyce. Edward Szlęk mówił o tym podczas niedawnego posiedzenia sejmowej Komisji Skarbu. Pytany kilka dni temu przez TG o tę koncepcję powiedział, że aby została zrealizowana, musi znaleźć się autentyczny inwestor, a nie ktoś, kto chce w jakiś sposób kooperować, bo to jest zupełnie inna płaszczyzna rozmowy.
- Jeżeli będzie inwestor, będziemy rozmawiać - podkreślił.
Można się domyślać, że tym autentycznym inwestorem nie jest w tej chwili Silesian Coal, planujący budowę kopalni w Orzeszu. Jak informował w mediach Jerzy Markowski, prezes Silesian Coal, po trzech latach negocjacji, w lutym, spółka zawarła z JSW umowę w sprawie wykorzystania części infrastruktury kopalni Krupiński, jednak w kwietniu umowa została rozwiązana.
- Nie rozważamy zakupu tej kopalni, ale jesteśmy otwarci na każdą formę współpracy z JSW - podkreśla Markowski.
Połączenie Krupińskiego z Pniówkiem ma dać czas na ewentualne decyzje biznesowe. Kopalnia może prowadzić wydobycie bez dodatkowych nakładów przez najbliższe dwa lata.
- Mamy dwa lata na szukanie różnych rozwiązań, nie wyłączając sprzedaży ani integracji kopalni z grupami energetycznymi - wskazuje prezes Szlęk.
Koncesja do 2030 roku
Krupiński to obecnie najmniejsza kopalnia JSW. 3 grudnia będzie obchodziła 32 lata swojego istnienia. W fazie budowy nosiła nazwę Suszec. Jak mówi dyrektor Marian Kurpas, przez te lata losy kopalni były takie, jak pozycja węgla na rynku. Załoga Krupińskiego niejednokrotnie udowodniła, że dla ratowania zakładu jest zdolna do dużego wysiłku. Wraz z uzyskaniem nowej koncesji na obszar górniczy Suszec IV kopalnia ma przed sobą perspektywy funkcjonowania co najmniej do 2030 r.
Jest to związane z udostępnieniem i zagospodarowaniem złóż partii Centralnej, Zgoń i E. Krupiński pod względem występujących tu zagrożeń i warunków geologicznych zaliczany jest do kopalń trudnych. Produkuje zarówno węgiel energetyczny, jak i koksowy. Funkcjonują tu cztery poziomy wydobywcze: 220 m, który jest poziomem schyłkowym, 420 m, 620 m i 820 m - główny poziom kopalni. prace udostępniające toczą się poniżej tego poziomu. Średnie dobowe wydobycie wynosi 8,5-9 tys. t, a zatrudnienie ponad 2500 osób, z czego 80 proc. pracuje pod ziemią. Zakład ma trzy szyby, w szybie trzecim - wentylacyjno-materiałowym zabudowana jest klatka wielkogabarytowa o nośności 25 t. Oprócz transportowania elementów obudowy w całości pozwala na jednorazowy zjazd aż 88 osób.
W 2012 r., podczas szkoły eksploatacji podziemnej, Krupiński otrzymał tytuł Kopalni Roku w kategorii Największy Postęp Roku. Zdecydowała o tym m.in. wydajność oraz postęp robót przygotowawczych, które w 2012 r. o 1500 m przekroczyły założenia. Ujmowany pod ziemią metan zużywany jest do produkcji energii i ciepła w silnikach gazowych oraz do suszenia flotokoncentratu. Kopalnia produkuje także sortymenty ekologiczne.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
do żorzanina szczero prowda
połączenie dwóch kopalń to nic innego jak likwidacja jednej z nich.
Zgadzam sie z Żorzaninem,tepaki wiedza o tym dobrze ze wystarczy troche popracowac nad udostepnieniem frontu i pokaza sie zloza wegla KOKSOWEGO......,niszczycie kopalnie ktora ma perspektywe na przestrzeni kilku lat byc najlepsza kopalnia JSW.
ahhahahaha dobre 80% zalogi pracuje na dole hahahahah-- smiech na sali chyba raczej 50% reszta to sa tylko zjazdy i wyjazdy :P
Krupiński ma złoża węgla koksowego typu hard 35, ale zarząd JSW nie pozwala im zrobić robót udostępniających do tych pokładów. A zajęłoby to własnie ok. 2 lat, czyli za 2 lata Krupiński wydobywałby najlepszy węgiel z całego JSW ... Ale po co. Zarząd JSW już dawno sprzedał kopalnie i kase ma podzieloną, czekają tylko na odpowiedni moment żeby to powiedzieć.