Wtorkowa (7 lipca) sesja na amerykańskich giełdach przebiegała pod znakiem spadków, chociaż w końcówce indeksy wyszły na plus. Na rynku ciążą obawy o przyszłość Grecji, notowaniom nie pomagają również umacniający się dolar.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,54 proc., do 17.779,49 pkt.
S&P 500 zyskał 0,61 proc. i wyniósł 2.081,34 pkt.
Nasdaq Comp. wzrósł o 0,11 proc. i wyniósł 4.997,46 pkt.
Wieczorem w Brukseli odbył się nadzwyczajny szczyt strefy euro na temat sytuacji Grecji po niedzielnym referendum, w którym mieszkańcy tego kraju odrzucili warunki porozumienia w sprawie międzynarodowej pomocy finansowej. Następny szczyt zapowiedziano na niedzielę. Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zaproponował, by niedzielny szczyt odbył się w gronie całej UE, a nie tylko 19 państw strefy euro.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała po wtorkowym szczycie w Brukseli, że strefa euro czeka na bardzo szczegółowy wniosek Grecji w sprawie trzeciego programu pomocy dla tego kraju, który będzie zakrojony na dłuższy czas. Według Merkel już w czwartek propozycje Grecji ocenić mają ministrowie finansów strefy euro, zaś w niedzielę przywódcy całej UE.
- Ocenimy, czy propozycja Grecji może być podstawa do negocjacji" - powiedziała niemiecka kanclerz.
Ostateczny termin dla Grecji mija w tym tygodniu, nie możemy wykluczyć czarnego scenariusza - podkreślił Tusk.
Giełda w Atenach pozostanie zamknięta do środy. Jest to związane z obecnym czasowym zamknięciem greckich banków w ramach doraźnych działań na rzecz utrzymania finansowej stabilności państwa. Greckie banki, nieczynne od ubiegłego poniedziałku, pozostaną zamknięte jeszcze w środę, a dzienny limit wypłat z bankomatu zostanie utrzymany na poziomie 60 euro.
W oczekiwaniu na decyzję strefy euro w sprawie Grecji osłabiało się we wtorek euro. Kurs EUR/USD zbliżył się w trakcie sesji do poziomu 1,092, co oznacza, że wspólna europejska waluta jest najsłabsza do dolara od końca maja. Spadki pogłębiały również indeksy giełdowe w Europie. Euro Stoxx 50 zniżkował o 2,1 proc. do 3.294 pkt, co jest jego najniższym poziomem od stycznia.
Przed sesją Departament Handlu USA podał dane na temat bilansu handlowego. Deficyt USA wzrósł w maju do 41,87 mld USD z 40,7 mld USD miesiąc wcześniej po korekcie. Analitycy spodziewali się w maju deficytu na poziomie 42,7 mld USD wobec 40,9 mld USD przed korektą w kwietniu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.