Oby pani premier przyjechała z dobrymi wieściami, na przykład z informacją o uruchomieniu Nowej Kompanii Węglowej - wyznaje w rozmowie z portalem górniczym nettg.pl DARIUSZ TRZCIONKA, przewodniczący Porozumienia Związków Zawodowych Kadra.
W poniedziałek do Katowic przyjeżdża premier Ewa Kopacz. Z jakimi oczekiwaniami idziecie na spotkanie z szefową rządu?
Zobaczymy, co pani premier będzie chciała nam przekazać. Mamy informacje, że rozmowa ma dotyczyć programu restrukturyzacji górnictwa. Myślę, że skoro pani premier chce się spotkać ze stroną społeczną, to ma coś do zaoferowania. Niejednokrotnie sygnalizowaliśmy swoje oczekiwania w rozmowach z ministrem Kowalczykiem. Oby pani premier przyjechała z dobrymi wieściami, na przykład z informacją o uruchomieniu Nowej Kompanii.
Jakie problemy zasygnalizują związki zawodowe?
Tych problemów jest całe mnóstwo. Realizacja porozumienia z 17 stycznia biegnie, ale jest spowolniona. Wiedzieliśmy od początku, że w trakcie organizacji nowej struktury będą jakieś zgrzyty. Mamy pewne uwidocznione problemy w Węglokoksie Kraj, gdzie panuje duże niezadowolenie wśród załogi. Jesteśmy po pierwszych spotkaniach w tej sprawie, mamy nadzieję, że gorące głowy, które próbują narzucić pewne swoje rozwiązania zostaną trochę ochłodzone. Szacunek należy się każdemu pracownikowi.
Jak ocenia pan dialog społeczny w przypadku górnictwa?
Jako strona społeczna pokazaliśmy, że jesteśmy elastyczni i gotowi do wielu wyrzeczeń dla uratowania miejsc pracy. Pokazaliśmy również, że w górnictwie nie można pogrywać, że związki muszą być traktowane poważnie. Porozumienie, które podpisaliśmy z rządem w styczniu jest realizowane, aczkolwiek z poślizgiem. Nie możemy powiedzieć, że nic się nie dzieje, ale chcielibyśmy, aby sprawy toczyły się szybciej. Dialog jest podstawą funkcjonowania całej branży górniczej. Rządzący muszą pamiętać, że w wielu wypadkach strona społeczna posiada większą wiedzę o branży niż oni sami lub pracodawcy.
Największym wyzwaniem na najbliższe tygodnie jest kwestia utworzenia Nowej Kompanii Węglowej.
Jestem w tej sprawie optymistą. To jedyna i niepowtarzalna szansa, abyśmy odbudowali polskie górnictwo. Proces powstania tej spółki przebiega dosyć ślamazarnie. Podobno finansowanie tego podmiotu już jest zapewnione. Przeciągają się procedury prawne i formalne, których nie da się przeskoczyć jednym podpisem. Bez tych ustaleń i stosownych decyzji administracyjnych spółka nie mogłaby jednak funkcjonować. Wydaje się, że strona rządowa podeszła do tego procesu zbyt idealistycznie.
25 czerwca Sejm uchwalił ustawę o Radzie Dialogu Społecznego. Co to zmienia w funkcjonowaniu związków zawodowych w Polsce?
Inny jest przede wszystkim sposób tworzenia tej płaszczyzny dialogu społecznego. Po wejściu w życie ustawy i powołaniach do Rady, które nastąpią niebawem, wracamy w Polsce do dialogu na szczeblu centralnym oraz szczeblach wojewódzkich. Mam nadzieję, że zaczniemy normalnie pracować dla dobra kraju i pracowników.
Dlaczego strona społeczna wyszła z Komisji Trójstronnej?
Podjęliśmy taką decyzje, ponieważ poprzednia formuła była nie do przyjęcia. Ten krok był niezbędny, ponieważ nie mogliśmy być tylko i wyłącznie fasadą dla tego, co robi rząd. Nie mogliśmy zgodzić się na przyjmowanie do wiadomości jego działań bez rzetelnych konsultacji.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Błagam!!! Przestańcie nazywać związki zawodowe "stroną społeczną" - jako pracownika górnictwa po prostu mnie to obraża. ZZ od dawna nie reprezentują pracowników, społeczeństwa, tylko walczą o swoje interesy. Niech Szanowna Redakcja popyta na kopalniach .....
Gorące głowy Weglokoksu Kraj... Tak to jest, jak się rzucało kamieniami na szkołę to się jest gdzie jest a Ci którzy uczyli się,kształcili żeby zarządzać i ratować górnictwo są gdzie sa czyli w Węglokoksie. Niech się Pan wezmie za robote a nie szuka problemów! Gdyby nie Węglokoks Bobrka i PIekar by nie było, taka prawda niech Pan o tym pomyśli zanim następny raz pójdzie się poskarżyć (jak dziecko) do Pani Premier... Wszyscy górnicy pracują jak pracowali a to najwazniejsze!!